Kolejne patomordobicie, czyli Łódź wspiera szykanowanie niepełnosprawnych [OPINIA]

Agencja Forum / Na zdjęciu: Hanna Zdanowska i Kamerzysta
Agencja Forum / Na zdjęciu: Hanna Zdanowska i Kamerzysta

W sobotę odbędzie się kolejny parasportowy spektakl polegający na okładaniu się po gębach przez popularne osoby, które wybiły się na schlebianiu najpodlejszym instynktom. Na imprezie zarobić postanowiło miasto Łódź.

W tym artykule dowiesz się o:

"19 lutego w łódzkiej Atlas Arenie odbędzie się gala Prime Show MMA, gratka dla wszystkich fanów mieszanych sztuk walk, z udziałem znanych celebrytów". Taka zachęta znajduje się na stronie łódzkiej Atlas Areny, której właścicielem jest miasto Łódź (formalnie obiekt należy do miejskiej spółki - Miejskiej Areny Kultury i Sportu).

Ba, jeśli ktoś chce, to może nawet z utrzymywanej z lokalnych podatków witryny internetowej przejść na stronę oferującą zakup biletu na to wiekopomne wydarzenie.

Bilety od - bagatela - 150 zł. Zadyma w cenie.

Pseudogwiazdor

Gwiazdą wieczoru będzie Kamerzysta. To jegomość, który przeciętnemu obywatelowi najprędzej może się kojarzyć z zarzutami postawionymi mu przez prokuraturę. Kamerzysta publicznie chwalił się znęcaniem nad osobą niepełnosprawną intelektualnie.

Gwiazda dzisiejszej gali, wraz ze swymi kompanami, kazali młodemu chłopakowi jeść kocie odchody, skakać z balkonu do kontenera ze śmieciami czy rozbijać cegły na własnej głowie. Wszystko to nagrali i opublikowali na YouTube.

Prokurator jednak nie miał poczucia humoru i stwierdził, że za takie działanie należy się nie łapka w górę i subskrypcja, lecz zarzuty oraz tymczasowe aresztowanie. Kamerzysta wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji.

Oczywiście gwiazdy patogali nie można jeszcze nazywać przestępcą. Bądź co bądź obowiązuje w Polsce domniemanie niewinności, a wyrok w tej sprawie nie zapadł. Sprawa jednak jest o tyle klarowna, że Kamerzysta swoimi działaniami publicznie się chwalił. Ba, z upokarzania biednego chłopaka uczynił źródło zarobkowania. Nie nagrywał przecież filmów charytatywnie.

Zarabiać na podłości

Cała patogala, która odbędzie się w Atlas Arenie, jest reklamowana w sposób urągający przyzwoitości. Przykładowo podczas jednego ze spotkań zapowiadających wydarzenie wspomniany Kamerzysta rzucił kieliszkiem w tłum przyglądających się awanturce widzów. Szkło wylądowało tuż obok nieletniej córki trenera jednego z zawodników mających wystąpić na gali.

Rodzi się pytanie: dlaczego impreza, której popularność jest świadomie nakręcana poprzez tworzenie jeszcze większej patologii, odbędzie się na miejskim obiekcie?

Dlaczego - skoro już Łódź stwierdziła, że pieniądze nie śmierdzą - miejska spółka dodatkowo reklamuje wydarzenie i pomaga w sprzedawaniu biletów?

Czy władze Łodzi, z prezydent Hanną Zdanowską na czele, nie widzą, iż w ten sposób burzony jest cały trud wkładany przez miejskie służby w pomoc osobom niepełnosprawnym?

Czy naprawdę wystarczy sypnąć groszem, by prezydent jednego z największych polskich miast, miejski rzecznik osób niepełnosprawnych oraz cała urzędnicza świta udawali, że tematu nie ma?

Zostać gwiazdą

Pieniądz rządzi światem - to oczywiste. Patogale, na których imitowane są walki MMA (z prawdziwym MMA te wygłupy nie mają nic wspólnego), cieszą się dużą popularnością. I w porządku, skoro jest popyt na tego typu imprezy, to głupotą byłoby się obrażać na to, że ktoś chce na tym zarobić.

Nie protestuję, że na dzisiejszej gali okładać będą się Jaś Kapela, znany m.in. ze swojej poezji, oraz Ziemowit Kossakowski, którego największym osiągnięciem było zadanie pytania byłemu już prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu na ulicy. Jeśli ktoś chce płacić za oglądanie tej potyczki - śmiało.

Inaczej jednak należy podchodzić do ludzi, którzy specjalizują się w krzywdzeniu drugiego człowieka i robią z tego źródło swojej popularności. Takich osób nikt przyzwoity promować nie powinien.

Niesmaczne zatem jest, że współzarabiającym na gali są ci, którzy powinni dbać o wysokie standardy i reprezentować pewien majestat. Pośrednio Hanna Zdanowska i jej otoczenie stają po stronie gwiazdy wieczoru, Kamerzysty, a nie po stronie uciemiężonego chłopaka, który jadł kocie odchody.

A młodzi ludzie widzą jedno: czym gorzej będziesz się zachowywał, czym więcej ludzi stłamsisz, tym większa szansa na to, że staniesz się najzacniejszą postacią prestiżowej miejskiej areny.

Źródło artykułu: