Janikowski po KSW 43: Cieszę się, że w ten sposób zamknąłem mu buzię

W tym artykule dowiesz się o:

Damian Janikowski zanotował 3. zwycięstwo w formule MMA. Podczas gali KSW 43 we Wrocławiu medalista olimpijski dosłownie zmiażdżył Yannicka Bahatiego. Sędzia przerwał pojedynek już na początku pierwszej rundy, kiedy Janikowski zadawał mocne ciosy w parterze. - Krzyczał. Miał mnie tak szybko zabić, a to ja go szybko skończyłem. Cieszę się, że zamknąłem mu w ten sposób buzię. Wypracowałem w zapasach taką siłę fizyczną, że zawodnicy jej się nie spodziewają. Co ciekawe, od roku nie robię siły - powiedział rozemocjonowany Janikowski po walce. Emocje udzieliły się żonie naszego olimpijczyka. - Nie zdążyła nic zobaczyć, bo zasłabła - zdradził zwycięzca.

Komentarze (3)
avatar
Robert Pawlowski
15.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spoko gość ! 
avatar
Katon el Gordo
15.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I bardzo dobrze. Tak pyskaczy i szczekaczy trzeba na ziemię sprowadzać. Walka weryfikuje wszystkich "mocnych w gębie". 
avatar
GallAntonin
15.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jako czwarta wiadomość na tym portalu (ze zdjęciem) - fascynująca wiadomość z miażdżenia, a mówiąc językiem zwyczajnym mordo i podrobobicia w ramach tzw MMA. A przy okazji jak tam sytuacja w Pa Czytaj całość