Patryk Likus polował na nokaut wieczoru na gali KSW 65. Jego uderzenie łokciem z obrotu na sekundę przed końcem drugiej rundy natychmiast powaliło Piotra Olszynkę. Sędzia od razu zdecydował o zakończeniu walki przez nokaut. Cała hala w Gliwicach oraz sam Likus byli pod ogromnym wrażeniem tego ciosu. Był spektakularny i makabryczny zarazem.