Dawid Śmiełowski nie ukrywa, że nie może się doczekać swojej walki na KSW 67 w Warszawie. Podczas ważenia emocje wzięły u niego górę i był gotowy już wtedy zacisnąć pięści, żeby poszły w ruch. Przeciwnik trochę zachowuje się, jakby go lekceważył - Żeby to tylko go nie zgubiło... - mówił Śmiełowski.