- Kolejny raz kwalifikacje były bardzo wyrównane. W pierwszym i trzecim sektorze osiągnąłem bardzo podobne czasy jak Da Costa, ale niestety w drugim straciłem 0,4 sek. - relacjonuje Kuba. - Szkoda, bo ta strata oznacza, że będę startował z piątej linii i będę musiał uważać w bardzo ciasnym pierwszym zakręcie, żeby "nie stracić skrzydła".
Do drugiego wyścigu Kuba wystartuje z jedenastego pola, gdyż wśród drugich najlepszych okrążeń uzyskał jedenasty rezultat. Czasówkę wygrał wspomniany Da Costa, przed Alberto Costą i Kevinem Magnussenem. Na uwagę zasługuje fakt, że kolejny raz w tym sezonie różnice w kwalifikacjach były bardzo małe, a 0,5 sek. straty do najlepszego czasu oznaczało 12 miejsce na starcie wyścigu.