Francuski producent samochodów poinformował FIA, że nie zgłasza żadnych sprzeciwów, co do kar, które otrzymali Flavio Briatore, Pat Symonds i Nelson Piquet za spiskowanie, które doprowadziło Fernando Alonso do zwycięstwa w Singapurze w 2008 roku.
Prezydent Renault F1 Team Bernard Rey powiedział przedstawicielom mediów na zewnątrz siedziby FIA przy Place de la Concorde zaraz po przesłuchaniu przez Światową Radę Sportów Motorowych, że żałuje tego, co się stało.
- Jesteśmy bardzo zasmuceni faktem, że musimy tu dzisiaj stawać przed Światową Radą Sportów Motorowych - powiedział. - W tle, jako rezultat naszej inicjatywy, poinformowaliśmy FIA w zeszłym tygodniu, że nie będziemy się odwoływać od nałożonych na nas kar i że akceptujemy naszą odpowiedzialność w stosunku do tego, co wydarzyło się w Singapurze. Niezwłocznie, także podejmiemy odpowiednie kroki wewnątrz zespołu - kontynuował Rey.
- Dzisiaj w pełni zaakceptowaliśmy decyzję Rady. Szczerze przepraszamy całą społeczność F1 za to nieakceptowalne zachowanie. Mamy nadzieję, że uda nam się zostawić to za sobą i skupić się na przyszłości. Wydamy odpowiednie oświadczenie w najbliższych dniach - zakończył prezydent Renault.