Ekipa Ferrari lada dzień ogłosi, że kończy współpracę z Kimi Raikkonenem. Odejście Fina jest równoznaczne z pojawieniem się w Maranello dwukrotnego mistrza świata Fernando Alonso. Iceman jest łączony ze swoim byłym pracodawcą, zespołem McLaren. Niektórzy obserwatorzy sądzą, że nie będzie to dobre rozwiązanie, bowiem brytyjska stajnia w przeszłości miała problemy z utrzymaniem dwóch znakomitych kierowców.
Norbert Haug uważa, że nie dojdzie już do żadnych konfliktów, jak w czasach, gdy w tym samym zespole jeździli ze sobą Hamilton i Alonso. - Cokolwiek możesz zrobić, aby pozyskać najlepszych kierowców jest tym, co musisz uczynić. To kwestia pieniędzy, możliwości i talentu. Nie uważam, że poradzenie sobie z dwiema gwiazdami może być problemem. Być może uda nam się namówić go do współpracy - powiedział szef Mercedesa.
Mimo iż Raikkonen nie miał dobrych relacji z Ronem Dennisem, Haug chętnie widziałby fińskiego zawodnika w McLarenie. - Biorąc pod uwagę naszą współpracę przez pięć lat, to była ona pozytywna. Powinniśmy wygrać co najmniej dwa mistrzostwa. Mam dobre relacje z Kimi i jestem przekonany, że on twierdzi podobnie - zakończył.