Tym samym Tomasz Kuchar, obok Mariana Bublewicza i Pawła Przybylskiego, znalazł się w elitarnym gronie kierowców, którzy czterokrotnie zwyciężali w tym prestiżowym rajdzie w Warszawie.
Peugeot 307 WRC, który po raz pierwszy mogli obejrzeć kibice sportu samochodowego w Polsce, wzbudził ogromne zainteresowanie. Tomek i Daniel zaliczali się do faworytów zmagań w stolicy, ale konkurencja w tym roku była wyjątkowo silna. Obok 123 załóg z Polski wystartowały silne zespoły z Włoch i Holandii: Mistrz Europy z 2008 roku Luca Rosetti oraz utytułowany Jasper van den Heuvel.
Rajd Barbórka od początku przebiegał po myśli załogi Kuchar - Dymurski, która w niebieskim Peugeot 307 WRC wygrywała próbę za próbą i po sześciu rozegranych przy dziennym świetle odcinkach specjalnych miała już ponad osiemnaście sekund przewagi nad konkurentami.
O końcowej klasyfikacji decydował OS Karowa. Tomek i Daniel jechali oznaczoną numerem "1" 307-ką jako ostatni: wiedzieli, że trasę bardzo szybko pokonali wcześniej Luca Rosetti, Bryan Bouffier i Michał Sołowow (w Peugeot 207 S2000).
Przy ogłuszającym dopingu kilkudziesięciu tysięcy widzów zgromadzonych przy trasie oraz kibiców przed ekranami telewizorów, Peugeot 307 WRC mknął po krętej ulicy bardzo szybko i precyzyjnie: załoga Peugeot Sport Polska Rally Team i tu okazała się zdecydowanie najlepsza!
Na podium Rajdu Barbórka znalazły się ostatecznie aż dwie załogi w samochodach Peugeot: zwyciężyli z ponad dwudziestosekundową przewagą nad konkurentami Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski, a trzecie miejsce zajęli Michał Sołowow i Maciek Baran.
Zespół Peugeot Sport Polska Rally Team zwyciężył również w klasyfikacji sponsorskiej.
- To fantastyczny wynik! Tomek Kuchar i Daniel Dymurski nie dali konkurentom najmniejszych szans, prowadząc od samego początku, a na koniec dnia wygrywając słynny odcinek przy ulicy Karowej. To historyczna chwila dla Tomka - tym samym dołączył do prestiżowego grona kierowców, którzy zwyciężyli w tej imprezie aż czterokrotnie. Jesteśmy bardzo dumni z tego zwycięstwa - trudno wręcz sobie wyobrazić lepsze zakończenie sezonu - powiedziała Dorota Pajączkowska, PR Manager Peugeot Polska.
- To spełnienie moich marzeń! Oglądając Rajd Barbórka jako nastolatek, pamiętam, że marzyłem, by kiedyś jeździć tak dobrze, jak wielkie sławy - choćby Paweł Przybylski, który "wymiatał" po Karowej. To było coś niesamowitego... Dla mnie zrównanie się liczbą zwycięstw właśnie z takimi zawodnikami jak Paweł Przybylski czy Marian Bublewicz jest ogromnym wyróżnieniem, wręcz chlubą. Aż boję się pomyśleć, co będzie przed następną Barbórką, gdy za rok stanę przed szansą wygrania jej po raz piąty i pobicia rekordu wielkich mistrzów... Jednocześnie doskonale zdaję sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne. Barbórka jest bardzo specyficznym i trudnym rajdem. Ciężko jest "dostroić" samochód do zmiennej nawierzchni odcinków. Czasami jest gładko, czasami wybijająco, ślisko lub przyczepnie, czasami sucho, czasami mokro, gdzieniegdzie mamy błoto, gdzieniegdzie wodę, na Bemowie mamy pętlę szutrową... Dlatego bardzo ciężko jest znaleźć właściwy set up. Nam udało się ustawić samochód perfekcyjnie i stąd się wziął sukces. Chciałbym bardzo gorąco podziękować wszystkim, którzy się przyczynili do naszego startu samochodem Peugeot 307 WRC. W ciągu tego niesamowitego sezonu były wzloty i upadki, ale staliśmy się w zespole jedną wielką rodziną, wszyscy pracowaliśmy na ten sukces. Wszystkim dziś mówię: dziękuję! - komentował Tomasz Kuchar.
Na ulicy Karowej kibice oklaskiwali także trzecią załogę w samochodzie Peugeot. W specjalnym przejeździe pokazowym w modelu 207 RC zaprezentowali się: weteran polskich rajdów Longin Bielak oraz znany dziennikarz motoryzacyjny Maciej Ziemek z redakcji magazynu Auto Motor i Sport.