Polski biznes wchodzi do F1

W poniedziałek, w Warszawie ogłoszono oficjalnie, że parterem teamu Vodafone McLaren Mercedes w rozpoczynającym się sezonie Formuły 1 będzie polski dom maklerski X-Trade Brokers. - Wybraliśmy team, który z biznesowego punktu widzenia spełnia nasze oczekiwania. Tu nie było sentymentów. I chociaż szanuję Roberta Kubicę, trzymam za niego kciuki, to oferta McLarena była dla nas optymalna - powiedział prezes X-TB, Jakub Zabłocki, który obiecał wiele akcji promocyjnych. Ujawnił też, że czyni starania, by sprowadzić do naszego kraju dwóch ostatnich mistrzów świata.

Od jakiegoś czasu spekulowano w prasie na temat podpisania umowy w teamem Formuły 1 przez którąś z polskich firm. Dziś w jednym z ekskluzywnych hoteli ogłoszono, że firma X-Trade Brokers podpisała umowę i stała się partnerem zespołu Vodafone McLaren Mercedes F1. A więc nie Renault i nie Robert Kubica, a McLaren Mercedes i dwaj mistrzowie świata Jenson Button oraz Lewis Hamilton będą od rozpoczynającego się sezonu reklamować polski dom maklerski działający na rynkach całej Europy. Logo X-TB będzie widoczne na kombinezonach kierowców oraz na górnych pokrywach silników obu bolidów McLarena.

Oklejenie bolidu McLarena

- Jesteśmy firmą, która ponad połowę przychodów generuje za granicą i dlatego potrzebowaliśmy takiego teamu, który najlepiej reprezentowałby nas w całej Europie. Wybraliśmy najbardziej utytułowany zespół, jakim jest właśnie McLaren Mercedes - mówił prezes X-Trade Brokers, Jakub Zabłocki. - Oni, tak samo jak my, nastawieni są na sukces, więc ta współpraca wydaje się naturalna.

Jenson Button

Prezes nie ujawnił jednak na jaką kwotę opiewa umowa. Powiedzieli jedynie, że jest to suma dla firmy znacząca. -Mam nadzieję, że nasza współpraca nie skończy się po tym sezonie, ale potrwa kilka najbliższych lat - stwierdził Jakub Zabłocki. Nie mógł jednak ujawnić szczegółów umowy ponieważ jest to tajemnica handlowa. - My jesteśmy biznesmenami, znamy się na finansach i staramy się zawsze osiągać optymalne zyski. Tak też traktuję tę umowę. Nasze logo będą mieli na kombinezonach obaj kierowcy, będzie widoczne również na samochodzie. O to walczyliśmy i udało się nam umieścić je w bardzo eksponowanych miejscach - ocenił szef X-TB. - Dział marketingu długo negocjował miejsca gdzie pojawi się logo. Będzie ono widoczne tuż za głową kierowcy, na pokrywie silnika, a to naszym zdaniem miejsce prestiżowe i dość długo trwały negocjacje dotyczące właśnie tej sprawy - zdradził portalowi SportoweFakty.pl, Jakub Zabłocki.

Lewis Hamilton

Firma X-Trade Brokers zapowiedziała również wiele innych akcji promocyjnych związanych z Formułą 1 i zespołem McLarena. - Gdybyśmy sprawę ograniczyli tylko do naklejki na samochodzie i logo na rękawie kombinezonu kierowcy, prawdopodobnie byłyby to zmarnowane pieniądze. Planujemy wiele akcji związanych z Formułą 1, ponieważ chcemy budowę image`u naszej firmy oprzeć właśnie na tych wyścigach. Szczegółów jeszcze nie zdradzę - zastrzegł Zabłocki, który chciałby do Polski sprowadzić obu kierowców McLarena. - Bardzo o to walczę i zabiegam. Problem jest tylko jeden. Obaj mają bardzo napięty kalendarz i nie wiem kiedy się to uda - powiedział.

Bolidy McLarena

Czemu nie Kubica i jego Renault? - Po prostu patrzyliśmy na tę umowę z czysto marketingowego punktu widzenia. Chodziło nam o reklamę przede wszystkim poza Polską. Nie wchodząc w szczegóły oferta McLarena była dla nas po prostu lepsza. Nie mamy wątpliwości, że wybraliśmy najlepiej jak się dało - ocenił podpisaną umowę przez X-TB. - Do Roberta mam jednak ogromny szacunek i bardzo mu kibicuję jako Polak, ale z punktu widzenia biznesowego podjęta teraz decyzja była naszym zdaniem optymalna.

Prezes nie chciał mówić za wiele o sportowych efektach, na jakie liczy w tym sezonie, bo jak podkreślał, nie jest fachowcem. - My znamy się na biznesie i finansach, ale liczymy, że zespół McLarena znajdzie się w pierwszej trójce. Oczywiście będziemy trzymać złożone ręce jak w modlitwie, żeby była to pierwsza lokata. Z rozmów w teamie wynika, że zespół jest świetnie przygotowany, ma doskonałe samochody, a przecież wystartuje w nich dwóch ostatnich mistrzów świata. Żaden inny team nie ma takich kierowców. Bardzo mocno im kibicujemy i liczymy na dobre miejsca już od pierwszego wyścigu - zakończył Zabłocki.

Lewis Hamilton i Jenson Button

Komentarze (0)