Najnowszy model bolidu ekipy z Hinwil, C29, bardzo korzystnie wypadł w przedsezonowych testach, które w lutym odbywały się w Hiszpanii. To było spore zaskoczenie, zważywszy na wcześniejsze problemy byłego zespołu Roberta Kubicy. Jak się okazało, tak dobre rezultaty są zasługą tego, iż samochód wolniej zużywa opony niż zespoły zaliczane do "wielkiej czwórki" - Ferrari, McLaren, Red Bull Racing oraz Mercedes GP.
Zaleta ta będzie miała kluczowe znaczenie dla BMW-Sauber. Zespół ten będzie miał przewagę nad resztą stawki, zarówno w kwalifikacjach oraz w wyścigu. Będzie to polegało na tym, że w Q3 zespół z Hinwil będzie mógł skorzystać z bardziej miękkiej mieszanki niż konkurencja. Natomiast podczas wyścigu opony te będą się zużywały bardziej równomiernie.
Tak niespodziewane wyniki analizy przedstawił Hirohide Hamashima, dyrektor ds. rozwoju opon przeznaczonych dla sportów motorowych.
- Porównaliśmy dane wielu zespołów i patrząc na czołówkę, ich zużycie opon jest bardzo, bardzo podobne. Ich ciężar na starcie to ok. 150 kg, przy obydwu mieszankach, różnice są minimalne, więc oczekujemy bardzo zbliżonego tempa. Jednak, Sauber wydaje się być bardziej zrównoważony - przekonuje Hamashima.
Podczas GP Bahrajnu nie będziemy jednak w stanie zaobserwować wspomnianych zalet bolidu Saubera. Tor ten uznawany jest za "przyjazny" dla opon. Szwajcarska ekipa będzie więc najprawdopodobniej dysponować podobną strategią zmiany kół, jak pozostałe zespoły w stawce.