Organizatorzy tegorocznej edycji rajdu jak zwykle przygotowali wiele niespodzianek. Wielomiesięczne przygotowanie do rajdu zaowocowały między innymi nową konfiguracją trudnych, szutrowych odcinków. Obok doskonale znanych i lubianych jak choćby nieznacznie zmodyfikowany oes Miłki, w tegorocznym harmonogramie pojawiły się zupełnie nowe próby. Pierwszego dnia będzie to blisko 26 kilometrowy odcinek Zalesie czy też tylko o kilometr krótsza próba Syba - odwrócona wersja znanego z edycji 2009 oesu Gawliki.
Drugi dzień to najdłuższy w rajdzie, ponad 26 kilometrowy odcinek Kruklanki. Duża część tej widowiskowej i krętej próby będzie pokonywana po raz pierwszy. Tylko 6 kilometrów to fragment ubiegłorocznego, dobrze znanego kibicom odcinka Wydminy. Widzom może się również spodobać otwierający niedzielne zmagania, także zupełnie nowy w Rajdzie Polski oes Ławki, który przed laty wchodził w skład Rajdu Kormoran.
Oczywiście w harmonogramie imprezy nie mogło zabraknąć próby rozgrywanej na doskonale znanym już Torze Mikołajki. Uczestników 67 Rajdu Polski zobaczymy tu w akcji aż czterokrotnie. Pierwsze dwa przejazdy w piątek wieczorem otworzą tegoroczną rywalizację. Kierowcy na torze pojawią się również w sobotę, na zakończenie pierwszej pętli, oraz w niedzielę na zakończenie całego rajdu. Na torze odbędzie się również ceremonia wręczenie nagród najszybszym załogom rajdu. Wszystko wskazuje na to, że będzie ich 49 – tyle bowiem odebrało dokumenty do zapoznania z trasą. Największym nieobecnym jest Czech Antonin Tlustak, który znalazł się w tym roku w gronie 26 kierowców zgłoszonych do walki w całym cyklu mistrzostw Europy. Nie zawiedli natomiast liderzy RME. Pierwsze trzy numery otrzymali bowiem Luca Rossetti (Abarth Grande Punto S2000), Luca Betti (Peugeot 207 S2000) i Corrado Fontana (Mitsubishi Lancer Evo IX), czyli aktualnie trzej pierwsi kierowcy w klasyfikacji mistrzostw Starego Kontynentu.
Zdobycie kompletu punktów będzie jednak nie lada wyzwaniem. Po pierwsze szutrowa trasa rajdu Polski jest od lat uznawana za jedną z trudniejszych w całym cyklu RME, a liderzy do tej pory zdobywali punkty podczas asfaltowych imprez we Włoszech (Mille Miglia) i Chorwacji (Croatia Rally). Po drugie wśród kandydatów do zwycięstwa wymienia się niezwykle szybkich polskich kierowców, którzy mają już na swoim koncie sukcesy w polskim klasyku i którzy również będą chcieli w Mikołajkach wywalczyć jak najwięcej punktów. Wśród kierowców zgłoszonych zarówno do Rajdu Polski jak i mistrzostw Europy są bowiem aktualny wicemistrz starego kontynentu Michał Sołowow, Kajetan Kajetanowicz, Maciej Oleksowicz, Szymon Ruta czy w końcu niezwykle groźny aktualny mistrz Polski Bryan Bouffier. Na czwarte zwycięstwo w historii rajdu na pewno liczy również Krzysztof Hołowczyc, który darzy mazurską imprezę niezwykłym sentymentem i który w ubiegłym roku uplasował się na bardzo wysokim, szóstym miejscu w rywalizacji z najlepszymi kierowcami świata. O trzeci sukces w "Polskim" może się z kolei pokusić Leszek Kuzaj, który w tym sezonie przesiadł się do szybkiej Skody Fabia S2000.
Wypowiedzi zawodników po zapoznaniu z trasą
Bryan Bouffier: Tegoroczne odcinki generalnie nam się podobają, chociaż trzeba przyznać, że nie należą do najłatwiejszych. Są szybkie a nawierzchnia jest zmienna. Odcinek Ławki, położony najbliżej Mikołajek, wydaje nam się nieco dziwny. Droga momentami jest miękką i gdy popada to nie będzie łatwo. Na szczęście ta próba jest krótka i nie powinna mieć dużego znaczenia dla wyników całego rajdu.
Maciej Baran: Trasa jest dla nas zupełnie nowa, nigdy nie jeździliśmy tych odcinków. Tak naprawdę podobnie czulibyśmy się w każdej innej części Europy. Ale to zapowiada naprawdę fajną walkę na trasie, bo nawet dla Michała Kościuszko czy Krzysztof Hołowczyca, którzy startowali rok temu, wiele fragmentów trasy również jest nowych. Odcinki są ładne ale naprawdę szybkie. Podczas zapoznania, które odbywaliśmy w deszczu, stwierdziliśmy że mokra nawierzchnia odcinka Jagodne może sprawiać sporo problemów, ale dzisiaj pogoda jest już lepsza i mam nadzieję, że tak będzie do końca rajdu.
Maciej Oleksowicz: Trasy są naprawdę ładne. Podoba nam się również świetna organizacja. Większość odcinków jest szybkich, ale z drugiej strony jest dużo zakrętów więc będzie co robić. Szczególnie drugi dzień jest równy a na odcinkach jest bardzo dużo hopek. To będzie wielka atrakcja dla kibiców, ale również nasz samochód doskonale czuje się w takich warunkach. Trochę jesteśmy rozczarowani odcinkiem testowym, który nie odbywa się w prawdziwych rajdowych warunkach. Potraktujemy go jednak jako próbę przed superoesem, gdzie przed liczną publicznością będziemy chcieli wypaść jak najlepiej.
Tomasz Kuchar: W tym roku odcinki są bardzo trudne i wymagające. Z jednej strony szybki fragmenty na odwagę, z drugiej strony wąskie i techniczne partie ze zmienną nawierzchnią. Na pewno będzie to bardzo trudny rajd. Ja zdaje sobie sprawę, że ostatnio nie jestem najmocniejszy na szutrach a moją domeną są rajdy asfaltowe, nie stawiam się więc w gronie faworytów tej imprezy. Na pewno jednak będę się starał pojechać jak najszybciej i spróbować powalczyć z kolegami, którzy w takich warunkach czują się lepiej.
Kto ostatecznie podniesie puchar za zwycięstwo w rajdzie okaże się w niedzielne popołudnie. Droga na podium będzie wiodła przez 16 odcinków specjalnych, który długość wynosi w sumie ponad 250 kilometrów. Kibice już teraz powinni przygotować się na niezwykłe emocje, którym według ostatnich prognoz powinna towarzyszyć wspaniała pogoda.
39 punktów do zdobycia
39 punktów - tyle maksymalnie może zdobyć zwycięzca 67. Rajdu Polski, trzeciej rundy tegorocznych Rajdowych Mistrzostw Europy. Wszystko za sprawą zmian w regulaminie cyklu, który wprowadza nowy system punktowy.
W walce o europejski czempionat bierze w tym roku udział 26 kierowców a do wyboru mają w sumie 11 rund. Minimalna liczba rajdów, które należy przejechać, aby liczyć się w końcowej klasyfikacji to pięć. Zwycięzca każdego z nich otrzymuje 25 oczek, a punkty zdobywa w sumie pierwszych dziesięć załóg, według klucza: 25-18-15-12-10-8-6-4-2-1. Dodatkowe punkty są również przyznawane za każdy dzień rajdu, jednak tutaj premiowane jest tylko pierwszych pięć miejsc (7-5-3-2-1).
Jeszcze więcej oczek mogą zdobyć kierowcy walczący o punkty krajowego czempionatu. 67.Rajd Polski jest trzecią rundą cyklu i według nowego regulaminu oferuje do zdobycia aż 45 punktów. 15 oczek otrzymuje zwycięzca całego rajdu, tyle samo bonusowych punktów przyznawanych jest za wygranie każdego dnia. Zarówno w łącznej jak i dziennej klasyfikacji premiowanych jest pierwszych dziesięć miejsc, według klucza: 15-12-10-8-6-5-4-3-2-1. Należy jednak pamiętać, że kierowca korzystający z systemu SupeRally w dowolnym momencie rajdu, nie otrzymuje punktów bonusowych.