GP Włoch: Pierwszy triumf Pedrosy w tym sezonie

Paweł Krupka 06 Czerwca 2010, 16:53

Dla włoskich fanów ogromnym ciosem była kontuzja, jaką w treningu odniósł Valentino Rossi. Dziewięciokrotny mistrz świata złamał nogę i teraz czeka go przynajmniej dwumiesięczna przerwa w startach.

Na starcie ruszający z pole position Pedrosa nie dał sobie wydrzeć prowadzenia i jako lider wszedł w pierwszy zakręt. Za nim podążali Jorge Lorenzo i Andrea Dovizioso. Świetny start zanotował ruszający z dalekiego miejsca Ben Spies na satelickim motocyklu Yamahy zespołu Tech 3 - i szybko znalazł się tuż za prowadzącą trójką. Do przodu przesunął się także Marco Melandri z Hondy Gresini.

Pedrosa szybko oddalał się od reszty stawki, tymczasem Lorenzo i Dovizioso toczyli zaciętą walkę o drugie miejsce. Za ich plecami w oczach nikł Ben Spies - szybko został wyprzedzony przez zawodników Ducati - Caseya Stonera i Nicky Haydena oraz Melandriego i Randy de Punieta z LCR Hondy.

Hayden nie pojeździł długo - na jednym z zakrętów wypadł z toru i zakończył tym samym wyścig. O ile Pedrosa stale zwiększał swoje prowadzenie, o tyle druga pozycja ciągle była otwartą sprawą, ponieważ Lorenzo i Dovizioso kilkukrotnie zamieniali się pozycjami na długiej prostej startowej. Jednak gdy Lorenzo po raz kolejny przebił się do przodu, sytuacja nieco się uspokoiła - Hiszpan pod nieobecność Rossiego nie chce niepotrzebnie tracić punktów, by zbliżyli się do niego inni rywale.

W dalszej części wyścigu stawka mocno się rozciągnęła i jedynie na pozycjach 4-6 obserwowaliśmy świetną walkę - Casey Stoner nie potrafił poradzić sobie z Melandrim i De Punietem. Włoch i Francuz dosłownie co chwila zamieniali się pozycjami, a Stoner, gdy wydawało się że już pokonał tę dwójkę, za chwilę znów spadł za jej plecy. Dopiero na dwa okrążenia przed metą nastąpił ostateczny atak Australijczyka - zawodnik Ducati śmiałymi atakami przebił się na czwarte miejsce, którego nie oddał do mety.

Siódmy dojechał ostatecznie Ben Spies. Dobrą ósmą pozycję zdobył Aleix Espargaro z satelickiego Ducati Pramac.

Na podium zdobywca drugiego miejsca - Jorge Lorenzo - partner Rossiego z Yamahy pojawił się w żółtej koszulce z numerem #46, dedykując tym samym swoje miejsce na podium Włochowi.

W klasyfikacji generalnej Lorenzo powiększył prowadzenie- ma już 25. punktów przewagi nad drugim Pedrosą. Na trzecie miejsce spadł wielki nieobecny - Rossi.

Kolejna runda Motocyklowych Mistrzostw Świata już za dwa tygodnie - na nowym w kalendarzu obiekcie - brytyjskim Silverstone.