Mark Webber: Dałem z siebie wszystko

Nie udało się Webberowi zdobyć pierwszego tytułu w karierze. Australijczyk z pewnością może żałować swojej kraksy podczas Grand Prix Korei, która miała decydujący wpływ na dalsze losy mistrzostw.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

- To był wielki dzień, ale nie udało nam się zrobić czegoś wyjątkowego. Wiedzieliśmy, że w wyścigu musimy zaryzykować ze strategią, a Fernando miał nad nami przewagę. Robiłem wszystko co w mojej mocy, ale to było za mało. Gratulacje dla Sebastiana, który w tym roku wykonał fantastyczną robotę. Dopiero po ostatnim wyścigu objął prowadzenie w klasyfikacji, co dało mu mistrzowski tytuł.

- Do ostatniego Grand Prix miałem szanse na końcowy triumf i to jest pozytywne. Najważniejszą rzeczą dla mnie jest to, że jeździłem dobrze przez większą część sezonu. Niestety ten weekend mi nie wyszedł. Teraz będziemy mieli trochę odpoczynku, więc przemyślę kilka rzeczy. Miałem wzloty i upadki, ale to jest właśnie sport.

- W ostatnich tygodniach było sporo emocji. Szkoda, że będąc tak blisko celu nie udało mi się go zrealizować. Wokół siebie mam wspaniałych ludzi, a podwójne mistrzostwo jest super wynikiem dla Red Bull. W przyszłym roku znowu powalczę
- powiedział Mark Webber.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×