- Gdyby ktoś przed tym sezonem powiedział, że będziemy kończyć niektóre wyścigi na podium i czasami walczyć z czołowymi ekipami, to bralibyśmy to w ciemno. Choć jako kierowca chciałbym jeszcze więcej. Jak zawsze - przyznał.
Jaki był najlepszy moment sezonu 2010? - Odcinek specjalny Col de Turini (Kubica wygrał ten legendarny OS Rajdu Monte Carlo podczas Rallye d'Antibes - przyp. red.). Żartuję. Cieszyłem się z paru naprawdę dobrych wyścigów. Na przykład z podium w Australii. Nie oczekiwaliśmy go, ale było ważne dla całego zespołu. To była dla nas wielka ulga, ponieważ mieliśmy za sobą ciężką zimę, gdy przyszłość była niepewna. Dlatego podium już w drugim wyścigu było fantastycznym rezultatem - wyjaśnił.
Źródło: Przegląd Sportowy.