Kubica w Ferrari? Rosberg w BMW Sauber?

Teoretycznie okres o ewentualnych transferach kierowców rozpoczyna się w sierpniu podczas wakacyjnej przerwy. Fakt, iż inauguracja okresu plotkarskiego rozpoczęła się już w czerwcu może świadczyć o wielkim zainteresowaniu najdroższym sportem świata.

Włoskie media donoszą iż, w kręgu zainteresowania teamu BMW Sauber jest Nico Rosberg, który z pewnością przyczyniłby się do jeszcze szybszego rozwoju tej ekipy. Fin z niemieckim paszportem miałby zastąpić Nicka Heidfelda, który jak na razie spisuje się poniżej oczekiwać dr Mario Theissena. Inna wersja mówi, iż kierowca Williamsa zasiliłby zespół z Hinwill po tym, jak Robert Kubica przeszedłby do Ferrari.

Dziennik La Stampa zapytał Polaka jakie jest jego zdanie w związku z możliwym odejściem Heidfelda. - Nie zrobiłoby mi to większej różnicy. Nie jest dla mnie istotne to czy moim partnerem jest Nick, czy też Nico. Jest tylko jednym z 19 kierowców, których muszę pokonać na torze. Odnośnie spraw kontraktowych, to ja się tym nie zajmuję. Od tego są inni ludzie - uważa krakowianin.

Robert Kubica ma jak do tej pory bardzo udany sezon. Poza feralnym GP Australii, Polaka ominęły przygody z awariami bolidu, które często mu dokuczały w ubiegłym roku. Po wygranej w Kanadzie, polski zawodnik jest liderem w klasyfikacji kierowców i wyprzedza drugiego Lewisa Hamiltona o cztery punkty. Nic dziwnego, że Kubica jest łączony ze stajnią z Maranello. 23-letni zawodnik "wychował" się na włoskich torach, gdzie mógł spokojnie rozwijać swój sportowy talent. Przejście Polaka do Ferrari byłoby szczytem jego marzeń. Sam zainteresowany nie ukrywa tego w swojej wypowiedzi: - Jeśli się nie mylę, to we Włoszech mówi się: rzeczy przychodzą do tych, którzy na nie czekają.

W paddocku oprócz Kubicy, Heidfelda i Rosberga mówi się również o innych nazwiskach. Z Renault łączony jest David Coulthard, który miałby zastąpić słabego Nelsona Piqueta. W miejsce Szkota do Red Bulla przywędrowałby Sebastian Vettel z Toro Rosso. Wiele plotek krąży wokół dwukrotnego mistrza świata Fernando Alonso, który od nowego sezonu miałby zasiąść za sterami Ferrari lub BMW Sauber. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że Polak i Hiszpan będą jeździć dla tego samego pracodawcy. Każdy zespół w Formule 1 marzy o parze Kubica - Alonso, ponieważ to nie tylko świetni profesjonaliści na torze, ale również przyjaciele poza nim.

Źródło artykułu: