Dzięki wygranej Lewis Hamilton awansował na 15. miejsce w klasyfikacji uwzględniającej zwycięstwa w Grand Prix i jest jedynym kierowcą, który ma na koncie tyle triumfów. 18. wygrana w kwalifikacjach dała Niemcowi awans na 13. miejsce w odpowiedniej klasyfikacji, które dzieli z Rene Arnouxen i Hamiltonem.
Zwycięstwo Hamiltona było równocześnie 38. wizytą na podium tego kierowcy, dla Vettela było to 22., a dla Marka Webbera 21.
Dla McLarena było to 170. zwycięstwo. Zespół ma też 455 wizyt na podium, Red Bull w pierwszej trójce finiszował 43 razy. Dla silnika Mercedesa, którym napędzany jest bolid McLarena, był to 83. triumf w historii.
Najszybszy czas okrążenia w wyścigu uzyskał Mark Webber i było to 8. takie osiągnięcie Australijczyka w karierze.
Nick Heidfeld natomiast kontynuuje swoją przykrą passę wyścigów bez zwycięstwa - dla Niemca było to 175 Grand Prix i wciąż nie zaznał on radości przejechania mety jako pierwszy. Więcej wyścigów bez wygranej - 208 - ma jedynie Włoch Andrea de Cesaris, który w F1 startował w latach 1980-94.
Do mety niedzielnego wyścigu dojechało 23 kierowców i jest to najlepszy wynik w historii Formuły 1! 22 kierowców na mecie zjawiło się w GP Wielkiej Brytanii 1952 i GP Brazylii 2010. Najmniej bolidów linię mety przekroczyło w Monako w 1996 roku - trzech.
Brazylijski weteran Rubens Barrichello kontynuuje śrubowanie rekordu największej liczby startów w GP - ma już ich na koncie 307. W niedzielę Brazylijczyk był 13., po raz 16 w karierze. Kierowca Williamsa od 1993 roku, gdy zadebiutował w F1, wygrał 11 wyścigów, 14 razy zdobywał pole position, a 68 razy stawał na podium. Zdobył 654 punkty.