Paul-Henri Cahier jest bardzo szanowany w swoim środowisku. Ma za sobą prawie 40 lat pracy wśród najważniejszego ze sportów motorowych. Fotograf zaprzeczył na swojej stronie internetowej, jakoby sprowokował nerwowe zachowanie Kimi Raikkonena. Przypuszczano bowiem, że Francuz musiał zdenerwować Fina w jakiś sposób, np. przez potrącenie jego rzeczy.
- Nie doszło między nimi do żadnego kontaktu, Paul-Henri nie dotknął też żadnej części wyposażenia Kimiego. Co więcej odległość z której wykonywał zdjęcie, choć bliska, była standardowa.
- Paul-Henri Cahier był fotografem F1 przez niemal 40 lat i był blisko największych mistrzów tego sportu, ale jeszcze żaden z nich nie zachowywał się w tak chamski sposób. To zrozumiałe, że kierowcy są zdenerwowani będąc pod ciśnieniem, jednak Kimi Raikkonen nawet nie spróbował wyrazić swojego niezadowolenia bez użycia przemocy. Paul-Henri Cahier nie odniósł żadnych obrażeń i nie zamierza podejmować żadnych działań, ale żal mu arogancji z jaka Kimi Raikkonen potraktował kogoś, kto po prostu wykonywał swoją pracę - czytamy oświadczenie na stronie Paul-Henri Cahiera.