- Ulżyło mi, bo weekend, a szczególnie kwalifikacje przebiegły bez problemów - powiedział Nick Heidfeld. - Oczywiście sam wyścig był najlepszy - drugie miejsce, po kilku manewrach wyprzedzania. Niemca najbardziej jednak cieszy dobry rezultat w czasówce. - Kwalifikacje były bardzo ważne, bo sam wyścig zazwyczaj przebiegał bez zakłóceń. Byłem przecież na podium w Kanadzie, więc nie do końca wszystko było złe - przypomniał.
- To było moje trzecie podium w sezonie. Jestem piąty w klasyfikacji mając 12 punktów straty do lidera, co nie jest złym wynikiem biorąc pod uwagę moje problemy - powiedział. Niemiec chce doścignąć swojego kolegę z zespołu. - Robert w kwalifikacjach był zazwyczaj przede mną, ale od Magny-Cours zaczęło się to zmieniać. We Francji byłem 0,06 sekundy za nim, a na Silverstone już tylko 0,02 s. Oczywiście moim celem nie jest tylko zbliżenie się do Roberta, ale dochodzę już do momentu, który mnie zadowala. Myślę, że zrobiłem duży krok w przód - powiedział Niemiec.