- Miałem słaby start i wyprzedziły mnie dwa bolidy Ferrari. To był długi wyścig, a zespół poprosił mnie, żebym zostawał na torze tak długo, jak to będzie możliwe. Podczas wyścigu walczyłem z nadsterownością i szczerze mówiąc, nie czułem się komfortowo - powiedział Lewis Hamilton.
- Udało się ukończyć zmagania na czwartej pozycji. Jest to doby wynik i nie mogę narzekać na 12 punktów zdobytych w dwóch ostatnich wyścigach. Jednak pod względem osiągów, nasze bolidy nie były już tak szybkie jak ostatnio.
- Duże podziękowania dla mechaników, którzy wykonali niesamowite pit stopy. Zrobiliśmy kilka poprawek i widać różnicę. Brawo chłopaki i jeszcze raz dzięki - zakończył kierowca McLarena.