Wszystkie 12 zespołów zgodziło się na propozycję FIA o zniesieniu zakazu stosowania dmuchanego dyfuzora. Jedynie Ferrari oraz Sauber byli temu przeciwni. Po osiągnięciu porozumienia, FIA oświadczyła, że zakaz zostanie zniesiony od Grand Prix Niemiec. Nowy regulamin o mapowaniu silnika pomiędzy kwalifikacjami, a wyścigiem, który został ustalony w Walencji nadal będzie obowiązywał.
- Myślę, że ten przepis nie był dobry dla wszystkich. Teraz musimy zostawić to za sobą i patrzeć przed siebie, bo inaczej nas to zgubi. Jeśli nawet się z tym nie zgadzam, to dla dobra sportów powinniśmy z tym skończyć - powiedział Stefano Domeniccali.
Bardziej zdenerwowany od szefa Ferrari był Peter Sauber. - Cała ta sprawa to wstyd dla F1. Wszystko rozpoczęło się po wyścigu w Kanadzie i nie wiem kiedy się zakończyło. Nie mam ochoty o tym rozmawiać. FIA poinformowała, że jest to nielegalne. Potem były dyskusje o silnikach… Wszyscy patrzą na siebie, to normalne - oznajmił szef Saubera.