Dovizioso i Simoncelli stracą wsparcie Hondy?

Mimo niezłego tegorocznego sezonu, niewykluczone że Andrea Dovizioso i Marco Simoncelli będą musieli poszukać sobie nowych zespołów w mistrzostwach MotoGP. Szef Hondy Shuhei Nakamoto zdradził, że wciąż odczuwalne są skutki kryzysu finansowego, jaki przetoczył się przez japońskich producentów w ostatnich latach.

Paweł Krupka
Paweł Krupka

Repsol Honda wystawia w tym roku aż trzy fabryczne motocykle: dla Caseya Stonera, Daniego Pedrosy i właśnie dla Dovizioso. I choć Włoch zajmuje obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, ustępuje pozostałej dwójce, która w tym roku odnosiła już zwycięstwa. Dovizioso podczas trzech lat startów w Repsolu tylko raz stanął na najwyższym stopniu podium.

Marco Simoncelli, choć broni barw satelickiego zespołu Honda Gresini, również ma do dyspozycji fabryczny motocykl. Jednak mimo rewelacyjnej postawy w treningach i kwalifikacjach, nie potrafi przekuć tego na sukces w wyścigach: albo przewraca się, powodując wypadki innych (Dani Pedrosa, Jorge Lorenzo), albo dojeżdża poza podium. Shuhei Nakamoto powątpiewa, by w przyszłym roku Hondę było stać na utrzymanie w składzie tych zawodników i danie im po raz kolejny fabrycznych maszyn. Nie jest wykluczone więc, że Dovizioso i Simoncelli będą rozglądać się za inną opcją.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×