Może być Alonso

David Coulthard przyznał, że Fernando Alonso mógłby być dobrym kandydatem na jego miejsce w Red Bull Racing. Jeżeli Hiszpana nie udałoby się pozyskać, to Brytyjczyk widziałby Sebastiana Vettela jako swojego następcę. - Oczywiście to będzie decyzja władz zespołu, ale pewnym jest, że powinien to być najszybszy kierowca - powiedział.

Coulthard przyznał, że wielokrotnie był pytany o to, kto powinien go zastąpić. - Mógłby to być np. Fernando Alosno, którego rekomendacją są dwa tytuły mistrzowskie. Ale jeżeli Hiszpan byłby nieuchwytny, to naturalne jest, że powinien to być Sebastian Vettel, który jest przecież w rodzinie Red Bull - w zespole Toro Rosso, gdzie robi świetną pracę i naturalnie chciałby awansować do większego zespołu - dodał.

Brytyjczyk przyznał, że o zakończeniu kariery chciał poinformować już wcześniej. - Zespół poinformowałem po GP Kanady. Zastanawiałem się, czy tam nie ogłosić tej decyzji publicznie. Stanąłem w Melbourne na podium, być może po raz ostatni w karierze. Podjąłem decyzję, że będzie to jednak na Silverstone - wyjaśnił.

Kierowca zapewnił również, że w przyszłym sezonie nie wystartuje w żadnej serii wyścigowej, ale nie przekreśla takiej ewentualności w kolejnych latach. - Nie powiedziałem, że całkowicie odwieszam kask, bo przecież mam zamiar testować dla Red Bull Racing, nie odrzucam też możliwości, że wystartuje w jakiejś mniejszej serii. Ale na pewno nie w przyszłym roku, ponieważ w tym momencie koncentruje się na obecnym sezonie i chce pomóc zespołowi przystosować się do przyszło sezonowych warunków - powiedział.

Źródło artykułu: