Tor Motegi położony jest zaledwie 110km od zniszczonej elektrowni atomowej Fukushima. To również powoduje, że zawodnicy MotoGP najchętniej nie jechaliby do Japonii. Szef Hondy Shuhei Nakamoto ma jednak pomysł - zorganizować GP Japonii na znanym z F1 torze Suzuka. Straciła ona jednak homologację po tragicznej śmierci Daijiro Kato w 2003 roku.
- Powiedziałbym, że możemy w tym roku ścigać się na Suzuce, a na Motegi wrócić za rok. Ja i tak wolę Suzukę - jest ciekawsza i bardziej techniczna. Ale federacja międzynarodowa odebrała jej homologację. Musiałoby się to szybko zmienić - powiedział Nakamoto. - Z pewnością przez trzy ostatnie lata tor przeszedł gruntowną renowację - powstały strefy bezpieczeństwa, drogi awaryjne dookoła toru. Padok jest dość "przeterminowany", ale na ten jeden raz można by przymknąć oko. A wyścig Suzuka 8h pokazuje, że motocykle również mogą się tam ścigać.