Fernando Alonso po GP Włoch: Tytuł nam uciekł, ale motywacja pozostała

Jeszcze na ostatnim okrążeniu Fernando Alonso musiał odpierać zaciekłe ataki Lewisa Hamiltona. Hiszpan ostatecznie zdołał obronić swoją pozycję i po raz kolejny w tym sezonie stanął na podium.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Fernando Alonso wierzył, że uda mu się poprawić pozycję z czasówki. - Powrót na podium w kombinezonie Ferrari to naprawdę ekscytujące wydarzenie. Po kwalifikacjach powiedziałem: podium znajduje się w naszym zasięgu - cieszył się Alonso.

Hiszpana należy pochwalić przede wszystkim za znakomity start. Przez moment był on nawet liderem wyścigu. - Wiedzieliśmy, że musimy mieć dobry start i to się udało. Częściowo zawdzięczamy to naszym inżynierom, którzy ciężko pracowali w ciągu ostatnich dni. Start naprawdę był magiczny, podobny do tego w Barcelonie. Wiedzieliśmy jednak, że prędzej czy później będziemy musieli oddać tę pozycję - powiedział.

- Nie byliśmy w stanie nić zdziałać przeciwko Vettelowi. Był znacznie szybszy i łatwo mnie wyprzedził. Zdecydowanie lepiej radziliśmy sobie z McLarenem. Jadąc na miękkiej mieszance, byliśmy w stanie się bronić. Jednak gdyby wyścig trwał jeszcze kilka okrążeń, nie stanąłbym na podium - przyznał bez ogródek.

Alonso ma co prawda świadomość, że mistrzowski tytuł jest już poza zasięgiem, jednak nie traci on motywacji do dalszej pracy. - Jestem zadowolony z wyniku. Pojechaliśmy lepiej niż w kwalifikacjach. Oczywiście fantastycznie byłoby zdobyć deublet, jednak musimy zachować spokój i starać się realizować cele, które są w naszym zasięgu. To prawda, że tytuł już nam uciekł, jednak cały czas mamy ogromną motywację. Chcemy wygrywać wyścigi i obronić pozycję, którą właśnie zdobyłem w klasyfikacji kierowców - dodał.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×