Gerard Lopez jest zadowolony, że jego zespół może wybierać pomiędzy takimi kierowcami jak Witalij Pietrow, Bruno Senna oraz Romain Grosjean, którzy w sezonie 2012 mogą zostać partnerami Roberta Kubicy. Właściciel zespołu zdradził, że Polak jest bardzo bliski powrotu do F1 po lutowym wypadku rajdowym i czeka na niego miejsce w Lotus Renault GP. Lopez wyśmiał także plotki, które sugerują, że ekipa z Enstone preferuje płacących kierowców.
- Jeśli Robert będzie dostępny na rynku, to oczywiście weźmiemy go - powiedział Lopez. - Nasz model pracy wymaga sukcesu na torze. Robert otrzymuje od Lotus Renault GP pensje za ten sezon, pomimo że nie ściga się na torze - przyznał.
Lopez dodał także, że Kubica nie będzie musiał przechodzić żadnych większych testów, żeby pokazać na co go stać. - Przyjrzymy się Kubicy na początku listopada. Dostanie samochód, żeby pokazać swoje możliwości po wypadku. Nie musi to być bolid F1, ponieważ obecnie wystarczy inny samochód do sprawdzenia formy fizycznej.
Właściciel Lotus Renault GP zaprzeczył plotkom o problemach finansowych ekipy. - Płacimy wszystkie rachunki na czas. Zwiększyliśmy skład naszych pracowników z 480 do 520 osób, tunel aerodynamiczny został powiększony z 50 do 60 procent. Wkrótce zostanie zainstalowany nowy symulator - zakończył Lopez.