Alonso: Wszystko jest możliwe

Kierowca Renault stwierdził, że kwestia jego przyszłości nie została jeszcze rozstrzygnięta. Były mistrz świata przyznał również, że obecny sezon jest dla niego lekcją pokory i pozwolił mu docenić wcześniejsze sukcesy w Formule 1.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

W ostatnim okresie wiele mówi się o tym, gdzie Fernando Alonso będzie jeździł w przyszłym sezonie. Hiszpan jest od pewnego czasu łączony z zespołami Ferrari oraz Hondy. Sam zainteresowany jednak przyznaje, że nie podjął jeszcze wiążącej decyzji. Hiszpan odniósł się również do obecnego sezonu rywalizacji na torach całego świata. - Moja obecna pozycja pomogła ludziom lepiej pojąć to, co do tej pory osiągnąłem w Formule 1, mam tu na myśli szczególnie moich rodaków – zdradził 26-letni kierowca. - Myślę że teraz zrozumieli, jak ciężko jest osiągnąć dobry rezultat. Obecnie mamy czas na odbudowanie u wszystkich na nowo motywacji - dodał.

- Może się wydawać, że jestem jedyną osobą która myśli w ten sposób. Jednak zdaję sobie również sprawę z tego, że gdy Michael (Schumacher) zdobywał dwukrotnie tytuł mistrz świata w Benettonie, po przejściu do Ferrari na kolejny sukces musiał czekać aż pięć lat. Ja natomiast nie zdobyłem tytułu w McLarenie i w tym roku również niemożliwe jest już zwycięstwo, jednak to wciąż tylko dwa lata - zauważył hiszpański zawodnik.

Dwukrotny mistrz świata stwierdził ponadto, że wciąż czuje głód sukcesów i pomimo wcześniejszych zapewnień, zamierza startować w Formule 1 tak długo, jak było to w przypadku chociażby Michaela Schumachera. - Wciąż kocham ten sport. Są w nim zarówno wzloty jak i upadki. Jednak ciężko jest zapomnieć dobre momenty. Takich emocji nie spotkam nigdzie indziej - przyznał kierowca Renault.

- Prawdą jest że dwa, lub trzy lata temu byłem przekonany, iż nie zostanę w Formule 1 tak długo jak Michael. Zaczynałem jako 19-letni chłopak w Minardi. Myślałem, że spędzenie kolejnych dziewiętnastu lub dwudziestu lat w kokpicie bolidu może być niewykonalne. Wyścigi pochłaniają naprawdę dużo energii, więc nie chciałem stracić całego życia dla F1 – wyjaśnił hiszpański zawodnik. - Jednak teraz moja opinia uległa zmianie. Mam 26 lat i często się zastanawiam - czemu nie miałbym pojeździć jeszcze z dziesięć, lub jedenaście sezonów? Mam głód sukcesów i jestem gotowy do tego, aby jeszcze sporo w Formule 1 osiągnąć - zakończył.

Zapytany o plany na najbliższą przyszłość Alonso odpowiedział: - Żadna decyzja nie może zostać podjęta przed końcem lata. Dopiero wtedy usiądę z moimi doradcami i przemyślę, co będzie najlepsze zarówno dla mnie, jak i dla teamu Renault. Wszystko jest możliwe.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×