- Tor jest bardzo wolny, a wyścig wymagający ze względu na wysoką temperaturę - przyznał Adrian Sutil. - Bardzo trudno jest wyprzedzać, więc trzeba skupić na własnej jeździe, strategii, a w kwalifikacjach zająć jak najwyższe miejsce - dodał. - Tylko raz jeździłem na Węgrzech - w 2007 roku pokazaliśmy, że jesteśmy konkurencyjni i atakowaliśmy samochody przed nami, walczyliśmy z Hondą, a to oznaczało, że musiałem cisnąć na każdym okrążeniu. W tym roku Formuła 1 jest bardzo wyrównana i dwie dziesiąte sekundy sprawiają, że zamiast w środku, jesteś na końcu stawki. Dlatego nie można pozwolić sobie na żaden błąd - powiedział niemiecki kierowca.
- Moje pierwsze punkty w Formule 1 zdobyłem na Hungaroring, mam więc wspaniałe wspomnienia - przypomniał Giancarlo Fisichella. - Tor jest zakręcony i wymagający, ale jeżeli znajdziesz odpowiedni rytm, to jest sporo frajdy. To zawsze był obiekt, gdzie kwalifikacje są bardzo ważne, bowiem wyprzedzanie jest niemal niemożliwe. Zobaczymy, jak nowa paczka aero pomoże nam tym razem - powiedział.
Niełatwej przeprawy oczekuje szef zespołu, Colin Kolles. - Nie mamy żadnych złudzeń, że to będzie trudny wyścig - powiedział otwarcie. - Na Hungaroring nie ma miejsc do wyprzedzania, a my dotychczas nie sprawujemy się dobrze w kwalifikacjach. Jeżeli nie wypadniemy dobrze w czasówce, to nie będzie łatwo. Dlatego musimy skoncentrować się na strategii i spróbować zrobić dobry rezultat w Q, by dać sobie szanse. Liczymy również na niezawodność, bo chcemy, żeby oba samochody dojechały do mety - zakończył.