New York Times przypomina, że Kubica debiutował w trudnym momencie, nie dostał bowiem szansy od początku sezonu, a zastąpił Jacquesa Villeneuve’a, byłego mistrz świata, którego wyniki były poniżej oczekiwań. W pierwszym swoim wyścigu, właśnie na Węgrzech Polak zajął 7. miejsce, ale dwóch punktów nie zdobył, bo jego bolid był za lekki. - Lepiej byłoby zdobyć punkty, ale to był początek mojej kariery i najważniejsze było dla mnie to, żeby potwierdzić moje dobre występy jako kierowcy testowego. To był mój główny cel - przypomniał Kubica.
Gazeta przypomina początki kariery Kubicy, a wyniki w kartingach nazywa nieskazitelnymi. Zaznacza, że po zdobyciu wszystkich możliwych tytułów mistrzowskich w kraju młody kierowca przeniósł się do Włoch, gdzie mógł w pełni rozwijać swój wyścigowy talent. - Musiał walczyć dzień i noc, żeby przeżyć i móc zostać we Włoszech - wspomina Daniel Morelli, menadżer, który z Kubicą współpracuje od momentu skończenia przez niego 16 lat. - Najwspanialsze jest to, że przez ten czas się nie zmienił. Jego mentalność, jego poświęcenie, aby osiągnąć cel, to jest niezmienne. Formuła 1 nie jest jego celem, jego celem jest wygrywanie - podkreślił.