Rubens Barrichello został zwolniony z Williamsa, gdzie zastąpił go jego rodak Bruno Senna. Weteran Formuły 1 ma za sobą udane testy w samochodzie IndyCar i wszystko wskazuje na to, że podpisze kontrakt z zespołem KV Racing.
- Mój umysł jest otwarty, podobnie jak u Schumachera i Raikkonena kiedy odchodzili z F1. Nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć. Jeżeli nie będę w Formule 1, to chce być bardzo blisko niej. Odejdę dopiero w wieku 60 lat. W F1 nigdy nic nie wiadomo. Jestem doświadczonym kierowcą i sporo ludzi o tym wie. Przy ograniczonych testach to spora zaleta - powiedział Brazylijczyk.
Były kierowca Williamsa przyznał, że nie jest zły na Bruno Sennę, ale jest rozczarowany tym, jak został potraktowany przez zespół. Barrichello nie chciał jednak zdradzać żadnych szczegółów.
Jakie plany ma weteran F1 odnośnie startów w IndyCar? - Jestem przygotowany na zaangażowanie się we wszystkie wyścigi, włącznie ze startami na niebezpiecznych owalach - zakończył.
Barrichello: To jeszcze nie koniec z F1
Brazylijski kierowca przyznał, że nie zamknął jeszcze rozdziału o Formule 1. Rubens Barrichello jest bardzo blisko podpisania kontraktu na udział w wyścigach IndyCar, ale nie wykluczył powrotu do F1.