Barrichello: To jeszcze nie koniec z F1

Brazylijski kierowca przyznał, że nie zamknął jeszcze rozdziału o Formule 1. Rubens Barrichello jest bardzo blisko podpisania kontraktu na udział w wyścigach IndyCar, ale nie wykluczył powrotu do F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Rubens Barrichello został zwolniony z Williamsa, gdzie zastąpił go jego rodak Bruno Senna. Weteran Formuły 1 ma za sobą udane testy w samochodzie IndyCar i wszystko wskazuje na to, że podpisze kontrakt z zespołem KV Racing.

- Mój umysł jest otwarty, podobnie jak u Schumachera i Raikkonena kiedy odchodzili z F1. Nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć. Jeżeli nie będę w Formule 1, to chce być bardzo blisko niej. Odejdę dopiero w wieku 60 lat. W F1 nigdy nic nie wiadomo. Jestem doświadczonym kierowcą i sporo ludzi o tym wie. Przy ograniczonych testach to spora zaleta - powiedział Brazylijczyk.

Były kierowca Williamsa przyznał, że nie jest zły na Bruno Sennę, ale jest rozczarowany tym, jak został potraktowany przez zespół. Barrichello nie chciał jednak zdradzać żadnych szczegółów.

Jakie plany ma weteran F1 odnośnie startów w IndyCar? - Jestem przygotowany na zaangażowanie się we wszystkie wyścigi, włącznie ze startami na niebezpiecznych owalach - zakończył.

Komentarze (2)
avatar
Specjal
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No w sumie Rubens ma rację. Zawsze może wrócić do Formuł 1 jak Schumacher czy właśnie Raikkonen. Szkoda, że z Formuły 1 odpadają kolejni tak doświadczeni kierowcy jak Barrichello czy Trulli. W Czytaj całość
avatar
Liverpoolczyk
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rubens daj se siana z F1. Miałeś swoje pięć minut, a nawet więcej. Skupi się na tym indycar, skoro one Cię tak kręcą. Testy testami, ale tam też raczej średniakiem będziesz.