Crutchlow przestrzega przed Marquezem

Cal Crutchlow uważa, że już od pierwszego wyścigu nowego sezonu, debiutujący w MotoGP Marc Marquez będzie równorzędnym kandydatem do walki o podia.

Nataniel Piórkowski
Nataniel Piórkowski

Marquez podpisał niedawno dwuletni kontrakt z fabrycznym zespołem Hondy, w którym zastąpi odchodzącego na sportową emeryturę Caseya Stonera. Po pochlebnych opiniach płynących z ust Valentino Rossiego, który określił obiecującego hiszpańskiego motocyklistę przyszłym mistrzem świata, Crutchlow sądzi, że już od pierwszego wyścigu sezonu Marquez będzie walczył o zwycięstwa oraz miejsca na podiach. - To jeden z najszybszych facetów w tym sporcie i od pierwszego wyścigu będzie kręcił się bardzo blisko podium.

Jeszcze podczas weekendu na torze Mugello, podobnymi opiniami podzielił się z mediami Valentino Rossi. Bardzo lubię Marqueza. - Jest bardzo młody, ale pokazał już że ma potencjał na to, aby zostać mistrzem MotoGP. Jest bardzo silny, bardzo szybki i czasem wygrywa trudne wyścigi. Robi to nawet wtedy, gdy nie jest najszybszym zawodnikiem na torze. To bardzo ważne. Kontrakt z Hondą jest dla niego czymś fantastycznym. Czekamy na niego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×