Brytyjczyk miał już podobne problemy także podczas czasówki przed poprzednią rundą MotoGP w Japonii. - Po tym, jak do wszystkich czterech ostatnich wyścigów zakwalifikowałem się z miejscem w pierwszej linii, powinienem być bardzo rozczarowany z piątej lokaty i rzeczywiście tak jest. Prawdę mówiąc nie jestem zadowolony z osiągów motocykla i miałem podobne problemy jak w kwalifikacjach przed GP Japonii. Pojawiły się duże wibracje, a wszystkie zmiany jakich dokonaliśmy by je wyeliminować nic nie zmieniły. Czułem kompletny brak przyczepności i widzimy to na danych, ale pomimo tego nie jesteśmy w stanie określić, co powoduje taką sytuację.
Mówiąc o niedzielnym wyścigu, Crutchlow dodał: - Mamy dziś wiele do zrobienia. Usiądę z moją ekipą i przeanalizujemy wiele danych, określając przy tym plan na wyścig. Jeśli nic nie zmienimy, to przed nami bardzo trudna i niezwykle wymagająca rywalizacja. Jak zwykle dam z siebie wszystko. Tym razem moim priorytetem będzie odrobienie punktów, które przez pecha straciłem w Japonii na korzyść Bautisty i Rossiego.
