Stobart: W Nowej Zelandii nie będzie łatwo

Duval w najbliższym rajdzie wystąpi w ekipie Stobarta zastępując kontuzjowanego Gigiego Galli, który ma nogę w gipsie. Miejsce Włocha początkowo miał zajął Marcus Groenholm, jednak nie zgodził się na propozycję dyrektora zespołu Forda. Drugi na liście był właśnie Belg.

Po wspaniałym występie w Rajdzie Niemiec i zdobyciu trzeciego miejsca z marszu, Francois Duval mówił, że skupia się na zdobyciu jak największej ilości punktów dla ekipy Stobart VK M-Sport. Kierowca nie ma wielkiego doświadczenia w jeździe na miękkiej nawierzchni i nie jest "wjeżdżony" w szuter. To nieco komplikuje sprawę łowienia punktów, ale Duval nie zamierza rezygnować do samego końca.

Swój najlepszy wynik w Nowej Zelandii zaliczył w 2005 roku, zajmując dobre 4. miejsce. Wówczas był to sukces dla kierowcy, który ma nadzieję na zbliżenie się do tego wyniku w tegorocznej edycji. Kierowca powiedział, że ma nadzieję na zdobycie kilku cennych punktów dla zespołu Forda "B".

- Nie byłem tu od dwóch lat, więc będzie trudno powrócić na zupełnie nowe dla mnie odcinki specjalne. Poza tym moja konkurencja zna te trasy i jest "wjeżdżona" w szutrowe odcinki. Ja niestety nie - stwierdził Duval. - Nadzieją dla mnie jest moje auto. Ford Focus to fantastyczny samochód na szuter, a ja czuję się w nim wyśmienicie. Jestem pewien, że wraz z inżynierami wkrótce odnajdziemy optymalne ustawienie rajdówki. Na moją korzyść przemawia także to, że spędziłem sporo czasu w aucie w ubiegłym tygodniu.

- Moim zadaniem numer jeden będzie spróbować ukończyć rajd w punktowanej ósemce. Jeśli będę czuł się na siłach i auto będzie odpowiednio pracowało, to być może przyciśniemy mocniej - zakończył Duval.

Zespołowy kolega Duvala, Matthew Wilson został nominowany przez zespół do zdobywania punktów dla zespołu w klasyfikacji producentów. Brytyjczyk zajmuje aktualnie 9. miejsce w klasyfikacji indywidualnej, jednak znacznie lepiej czuje się na miękkich nawierzchniach, dlatego został obdarzony zaufaniem. Wilson powiedział, że jest ciekawy rywalizacji, jaka rozegra się na odcinkach specjalnych w trudnych warunkach atmosferycznych. W Nowej Zelandii pogoda jest bardzo zmienna, o czym już przekonali się rajdowcy.

- To jest mój ulubiony rajd i już nie mogę się doczekać startu na szutrze po ciężkiej przeprawie w Rajdzie Niemiec - powiedział Wilson. - Zostaliśmy nominowani do zdobywania punktów dla Stobarta, z czego się niezmiernie cieszę. To jeden z tych rajdów, na których czuję się najmocniej – mam nadzieję, że wspomożemy zespół w klasyfikacji producentów.

- Uwielbiam odcinki, na których jest sporo natury i zieleni, a zakręty są fajnie wygięte. Dodając do tego ogromną prędkość to wychodzi nam widowisko na miarę Rajdu Finlandii. To są podobne rajdy. Docierają do nas raporty o zmiennej pogodzie w okolicach Hamilton. Uważam, że interesująco będzie obserwować jak kierowcy radzą sobie na kolejnych odcinkach specjalnych przy bardzo kapryśnej pogodzie - stwierdził Matthew Wilson.

Komentarze (0)