Do rezultatu końcowego Timo Glocka zostało doliczone 25 sekund spowodowane wyprzedzeniem Marka Webbera. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, iż manewr ten odbył się w miejscu wypadku Kimi Raikkonena, a więc wtedy, gdy w tej części toru powiewały żółte flagi.
Po doliczeniu kary 26-letni kierowca japońskiego zespołu został sklasyfikowany na dziewiątej pozycji. Webber z zespołu Red Bull Racing przesunął się natomiast na ósmą lokatę, dopisując do swojego dorobku jeden punkt.