Michał Kościuszko - Trasa nam się podoba. Jest bardzo techniczna, ale przy tym dość szybka. Nawierzchnia jest nierówna i brudna, a w wielu zacienionych miejscach wilgotna i bardzo śliska. Nasze Suzuki Swift Super 1600 powinno spisywać się na tych oesach zdecydowanie lepiej, niż w Katalonii. Tam najwięcej traciliśmy w długich zakrętach, których we Francji jest dużo mniej - powiedział krakowski kierowca Suzuki Swift S1600.
- Pogoda na Korsyce jest ładna, choć na dzisiaj zapowiadany jest deszcz. W weekend ma być jednak sucho. Trochę szkoda, bo lubię jeździć po mokrych asfaltach.
- Startujemy jako piąta załoga JWRC i musimy odrabiać poważne straty punktowe, poniesione w wyniku awarii technicznych w Jordanii i Katalonii. Oczywiście szkoda tych rajdów, bo nasza sytuacja byłaby teraz zupełnie inna. Nie patrzymy jednak w przeszłość. Koncentrujemy się tylko i wyłącznie na tym starcie. Mamy wciąż szanse na podium w mistrzostwach i będziemy o nie walczyć do końca!
- To już koniec sezonu i nie ma miejsca na żadne kalkulacje. Pojedziemy najszybciej, jak tylko się da. Cały zespół, który przypłynął na Korsykę prosto z Hiszpanii, ciężko pracuje, aby nasz samochód był doskonale przygotowany. Mam nadzieję, że limit pecha już wyczerpaliśmy i tym razem będzie dobrze!
Rajd Korsyki otworzy ceremonia startowa w czwartek o godzinie 18.00. Rywalizacja na odcinkach specjalnych rozpocznie się w piątek o 8:30 i potrwa do niedzieli, kiedy to o 14:45 najszybsza załoga wjedzie na metę.
Podczas trzech etapów zawodnicy przejadą szesnaście odcinków specjalnych o łącznej długości 359,02 km.