Po ostatnich fantastycznych wynikach w rajdowych samochodowych mistrzostwach świata Sebastien Loeb wybrał się na kolejną przygodę. Tuż przed odlotem do Japonii, gdzie rozegrana zostanie przedostatnia runda WRC kierowca wziął udział w lotniczych ćwiczeniach French Acrobatic Patrol w towarzystwie najlepszych francuskich akrobatów lotniczych.
Etatowy kierowca zespołu Citroen Total tym razem nie manewrował maszyną, był natomiast jej pasażerem. Loeb wsiadł do jednej z dziewięciu Alpha Jet, którą pilotował wybitny francuski pilot. Lot odbywał się w okolicach Prowansji, nad francuskimi Alpami, co dodawało smaczku całej sytuacji.
Dzień rozpoczął się oczywiście od krótkiego instruktażu mechaników i pilotów lotniczych. Później przyszedł czas na spełnienie kolejnego marzenia czterokrotnego mistrza Świata – wsiał do samolotu pilotowanego przez Ludovica Bourgeona, wybitnego lotnika.
Po powrocie na ziemię rajdowiec był bardzo podekscytowany, bowiem takiego przeżycia jeszcze nie miał. - To jest niezapomniane doświadczenie - powiedział Loeb. - Mimo że nie jestem stworzony do bycia pasażerem, tym razem niezmiernie mi się to spodobało. Mój sen się spełnił. French Acrobatic Patrol to niezwykli ludzie podróżujący po całym świecie i jestem dumny z tego, że to właśnie mnie zaprosili. Oni w pełni poświęcają się swojej pasji. Latanie ma kilka podobieństw do rajdów samochodowych - skomentował kierowca Citroena C4 WRC.
- Mimo wielkich emocji i adrenaliny nie bałem się. Kapitan Ludovic Bourgeon już na ziemi wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, w powietrzu znakomicie panował nad maszyną dostarczając mi sporo emocji. Czułem się pewnie. Latanie zapiera dech w piersiach i muszę przyznać, że mój kombinezon zdał egzamin. Teraz mam nadzieję, że będę mógł się tym wszystkim odwdzięczyć pokazując im swój świat... - zakończył Loeb.