Michael Schumacher przebywa na oddziale intensywnej terapii Szpitala Uniwersyteckiego w Grenoble od ponad dwóch miesięcy. Według doniesień włoskiego dziennika sportowego La Gazzetta dello Sport, nastąpił poważny przełom, jeśli chodzi o stan zdrowia wielokrotnego mistrza świata F1.
Gazetta informuje, że Schumacher nie musi już korzystać z aparatury medycznej, aby oddychać. Informacja nie ma żadnego oficjalnego źródła, ale włoscy dziennikarze powołują się na menedżerkę Schumachera, Sabine Kehm, która gościła na międzynarodowym salonie motoryzacyjnym w Genewie.
- Czy Michaelowi nie grozi już niebezpieczeństwo? Można tak powiedzieć, ale jego stan jest wciąż bardzo ciężki i trudno mówić, że wszystkie zagrożenia minęły. Pewne jest natomiast to, że jego stan nie jest tak wrażliwy jak na początku - miała powiedzieć Kehm.
W dniu publikacji artykułu na łamach La Gazzetta dello Sport, do mediów została przekazana oficjalna wiadomość ze strony Kehm, która podkreśla, że stan Schumachera nie zmienił się, a wszystkie informacje nie pochodzące z oficjalnego źródła powinny być traktowane jako nieprawdziwe.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
W dalszym ciągu trwa powolny proces wybudzania Schumachera ze śpiączki farmakologicznej. We wszystkim uczestniczy rodzina Niemca oraz bliscy, a wśród nich m.in. Jean Todt i Ross Brawn. Według Gazzetty Brytyjczyk stara się odtwarzać Niemcowi nagrania z radiowych rozmów, w czasach jego startów w Ferrari. Znane głosy i dźwięki mają mu pomóc odzyskać pamięć.