Casey Stoner najlepszy na koniec sezonu

Zdecydowanym zwycięstwem Caseya Stonera zakończyła się ostatnia tegoroczna runda mistrzostw świata MotoGP. W Grand Prix Walencji Australijczyk startujący z pole position ani na moment nie dał sobie odebrać prowadzenia i zasłużenie zwyciężył. Stonerowi nie udało się jednak obronić wywalczonego przed rokiem tytułu mistrzowskiego – trafił on już wcześniej w ręce Valentino Rossiego, który w Walencji był trzeci.

Finałowa runda Grand Prix w klasie MotoGP nie dostarczyła niestety spodziewanych emocji, gdyż wyścig rozstrzygnął się dość szybko. Już od startu pewne prowadzenie objął Casey Stoner i kontrolował sytuację. W pościg za Australijczykiem wyruszył jedynie Daniel Pedrosa, jednak i on w końcu spasował i zadowolił się drugą lokatą. W tej sytuacji kibice, jak zwykle w Walencji bardzo licznie zgromadzeni wokół toru, emocjonować się mogli przede wszystkim udanymi atakami Valentino Rossiego.

Nowy-stary mistrz świata, który po dwuletniej przerwie powrócił na tron królewskiej klasy wyścigowej, zajął w kwalifikacjach dopiero dziesiątą pozycję i do wyścigu ruszył z czwartego rzędu. Włoch kolejny raz pokazał jednak, że nawet odległe pole startowe nie jest dla niego przeszkodą uniemożliwiającą zajęcie dobrego miejsca na mecie – błyskawicznie zaczął bowiem przesuwać się w górę tabeli i ostatecznie ukończył wyścig na trzecim miejscu.

Różnice między poszczególnymi zawodnikami w Walencji były tym razem dość duże, w związku z czym ostatnie okrążenia nie przyniosły już w czołówce żadnych zmian. Za plecami czołowej trójki na metę dojechał najlepszy tegoroczny debiutant Andrea Dovizioso, którego w końcówce próbował jeszcze gonić Nicky Hayden, jednak młody Włoch bez problemów zdołał utrzymać ponad dwie sekundy przewagi nad Amerykaninem.

W klasyfikacji końcowej mistrzostw świata zwyciężył Valentino Rossi, który już wcześniej zapewnił sobie tytuł. To szósty triumf Włocha w kategorii 500ccm/MotoGP, a ósmy w całej karierze, licząc też wcześniejsze zwycięstwa w niższych kategoriach. Wicemistrzostwo przypadło Stonerowi, natomiast trzecia pozycja Pedrosie.

Najwięcej emocji w niedzielę dostarczyli najmłodsi kierowcy startujący w klasie 125ccm. Na czele stawki szybko utworzyła się kilkuosobowa grupa, w której znaleźli się niemal wszyscy czołowi zawodnicy tego sezonu. Początek wyścigu to walka o prowadzenie w wykonaniu Nicolasa Terola i Simone Corsiego, których stopniowo ścigał Mike Di Meglio. Francuski motocyklista, który już wcześniej zapewnił sobie pierwszy w karierze tytuł mistrzowski, dogonił w końcu rywali i zdołał nawet wyjść na prowadzenie, jednak konkurenci nie mieli zamiaru odpuszczać. Przedostatnie okrążenie na czele rozpoczął jeszcze Di Meglio, jednak popełnił błąd na jednym z zakrętów co momentalnie wykorzystali zarówno Włoch, jak i Hiszpan. Choć wszyscy jechali tuż obok siebie, do samego końca między tą trójką nie zmieniło się już nic; zaatakować nie zdołali też jadący tuż za nimi Bradley Smith i Sandro Cortese.

Dzięki zwycięstwu w Walencji i braku punktów Gabora Talmacsiego (nie dojechał do mety) Simone Corsi w klasyfikacji końcowej przesunął się na drugie miejsce wyprzedzając właśnie Węgra.

Pod znakiem pojedynku Marco Simoncelliego i Miki Kallio stał natomiast wyścig w kategorii 250ccm. Nowo kreowany włoski mistrz świata koniecznie chciał zakończyć swój najlepszy w karierze sezon jeszcze jednym zwycięstwem, jednak Fin przesiadający się w przyszłym sezonie na motocykl MotoGP również nie zamierzał odpuszczać. Jedyny skandynawski kierowca startujący w zawodach na ostatnim okrążeniu zdecydował się w pewnym momencie opóźnić hamowanie licząc, że pomoże mu to zbliżenie się do rywala i atak w samej końcówce, jednak była to decyzja błędna – Fin upadł i pogrzebał tym samym swoje szanse na podium. Jeździec KTM zdołał wprawdzie się pozbierać i ukończyć wyścig, jednak na mecie był dopiero jedenasty. W tej sytuacji oprócz Simoncelliego na podium stanęli Yuki Takahashi i Alvaro Bautista.

W klasyfikacji końcowej triumfował Simoncellii, który mistrzostwo wywalczył już wcześniej, a oprócz niego medale otrzymali też Bautista i Kallio.

Wyniki GP Walencji:

MotoGP:

1. Casey Stoner (Australia) - 46:46,114

2. Daniel Pedrosa (Hiszpania) +3,390

3. Valentino Rossi (Włochy) +12,194

4. Andrea Dovizioso (Włochy) +24,159

5. Nicky Hayden (USA) +26,232

6. Colin Edwards (USA) +32,209

7. Shinya Nakano (Japonia) +34,571

8. Jorge Lorenzo (Hiszpania) +35,661

9. Loris Capirossi (Włochy) +38,288

10. Alex De Angelis (San Marino) +47,583

250ccm:

1. Marco Simoncelli (Włochy) - 43:29,003

2. Yuki Takahashi (Japonia) +5,164

3. Alvaro Bautista (Hiszpania) +8,648

4. Roberto Locatelli (Włochy) +15,605

5. Hiroshi Aoyama (Japonia) +20,991

6. Hector Faubel (Hiszpania) +22,212

7. Alex Espargaro (Hiszpania) +23,199

8. Ratthapark Willairot +23,321

9. Mattia Pasini (Włochy) +37,424

10. Thomas Luethi (Szwajcaria) +38,887

125ccm:

1. Simone Corsi (Włochy) - 40:45,715

2. Nicolas Terol (Hiszpania) + 0,106

3. Mike Di Meglio (Francja) +0,223

4. Bradley Smith (Wielka Brytania) +0,766

5. Sandro Cortese (Niemcy) +1,333

6. Andrea Iannone (Włochy) +21,578

7. Tomoyoshi Koyama (Japonia) +29,387

8. Scott Redding (Wielka Brytania) +29,415

9. Pablo Nieto (Hiszpania) +38,059

10. Esteve Rabat (Hiszpania) +38,451

Źródło artykułu: