- Treningi były głównie suche, ale warunki były zdradliwe podczas mżawki - widzisz krople na wizjerze i nie wiesz jak mocno możesz się posunąć - powiedział Sebastian Vettel. - Zrobiliśmy duży krok poprawiając samochód podczas obu sesji. Myślę, że będzie problem z właściwą pracą opon podczas dłuższych przejazdów, widzieliśmy, że kilku kierowców się z tym zmagało. Pod koniec widzieliśmy, że rowkowane opony stawały się gładkie. Może w ten sposób szykujemy się już do sezonu 2009 - dodał.
- Znam ten tor z sezonów 2001 i 2002, gdy ścigałem się tutaj w Formule 3000. Teraz jest mniej wyboisty, ale nawierzchnia wydaje się być śliska szczególnie, gdy trochę popada - przyznał Sebastien Bourdais. - Warunki pogodowe sprawiły, że porównanie opon było trudne tak samo, jak ocena, jak zmiany wpływają na zachowanie się samochodu. To był przyzwoity dzień mimo, że nie zdołaliśmy znaleźć właściwego balansu na miękkich oponach. Przez większość dnia różnice między mną i Sebastianem były niewielkie aż do momentu, gdy popełniłem błąd na ostatnim zakręcie szybkiego okrążenia. Mamy mnóstwo danych do przeanalizowania i będziemy się przygotowywać do kwalifikacji.