Piąta korona Loeba

Załoga Loeb/Elena po raz piąty z kolei zdobyła tytuł rajdowego mistrza świata. To wyczyn, jakiego w historii rajdów samochodowych dotąd nie było. Na otarcie łez Rajd Japonii po raz drugi wygrał Hirvonen, który liczył się z tym, że nie zostanie mistrzem świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy niedzielny odcinek specjalny Rajdu Japonii był już 21 w całym rajdzie. Dotychczasowy lider, Fin Mikko Hirvonen jadący Fordem Focusem WRC posiadał 15 sekund przewagi nad swoim zespołowym kolegą Jari-Mattim Latvalą. Trzeci w oficjalnych wynikach był obrońca tytułu, będący niemal pewny kolejnego Sebastien Loeb. Odcinek Nidom niespodziewanie wygrał jadący Subaru Imprezą S14 WRC Petter Solberg przed Hirvonenem. Kolejną niespodzianką było trzecie miejsce P.G. Anderssona w Suzuki SX4. Szwed pokonał trasę 3,44 km. o 1,2 s. wolniej od Hirvonena.

Kolejne odcinki padały łupem duetu Hirvonen- Latvala. Ten pierwszy wygrał próbę 22, natomiast Latvala wygrał odcinki 23, 24. Dzięki temu młodszy z Finów zbliżył się do lidera na nieco ponad 6 sekund. Do walki włączył się także Andersson, który zaczął notować coraz lepsze czasy. Młody Szwed przez większość sezonu nie zdobywał punktowanych miejsc, natomiast w domowym rajdzie Suzuki wykręcał najlepsze czasy. Były mistrz Świata juniorów mocno chciał dopaść w generalce swojego zespołowego kolegę Toniego Gardemeistera oraz Matthew Wilsona ze Stobarta. Na 24 odcinku P.G. wyprzedził młodego Brytyjczyka i zajmował dobre szóste miejsce. Krótki oes Imeru wygrał Latvala o 0,2 s. przed Hirvonenem i wydawało się, że walka o oesowe podium do końca będzie toczyła się pomiędzy ambitnymi kierowcami Forda.

Na 25 odcinku specjalnym pazur pokazał Chris Atkinson z Subaru. Australijczyk postanowił zrobić prezent swojemu szefostwu i wygrał superoes w Sapporo. Kolejna próba stała pod znakiem walki Forda z Subaru i Suzuki. Krótka próba umożliwiła bezpośrednią walkę słabszym autom z Focusami, jednak 26 odcinek wygrał Hirvonen przed Petterem Solbergiem. Trzeci był Latvala a czwarty Andersson. Innym elementem, który pozytywnie wpłynął na jazdę kierowców Suzuki i Subaru była pogoda. Kierowcy Forda i Citroena mocno skarżyli się, że jest mokro i ślisko, przez co mają pewne problemy z utrzymaniem odpowiedniego toru jazdy. Do potwierdzenia kolejnego mistrzowskiego tytułu Loeba pozostały trzy odcinki specjalne. Francuz nie miał zamiaru mocno zaatakować, bowiem jego przewaga nad czwartym w klasyfikacji Chrisem Atkinsonem wynosiła ponad 1,5 min. Kierowca Citroena C4 nadal jechał swoim tempem nie siląc się nawet na czołowe lokaty na poszczególnych oesach.

27 odcinek specjalny wygrał Hirvonen, przez co kontynuował plan nałożony kierowcom BP Ford Abu Dhabi przez Malcolma Wilsona. Po raz kolejny drugi czas wykręcił Andersson tracąc 0,7 s. Trzeci na metę wpadł młodszy z braci Solbergów. Petter na mecie skarżył się, że auto "nie ciągnie" tak, jak powinno i dlatego nie wygrał. Sebastien Loeb miał szósty czas ze stratą ponad 15 sekund. To już nie robiło żadnej różnicy, bowiem Francuz tytuł miał już w kieszeni.

Na przedostatnim odcinku przygody mieli Latvala i Loeb. Ten pierwszy na ponad 27-kilometrowym odcinku mocno cisnął, jednak nie wyrobił się na ciasnym skrzyżowaniu i musiał zwolnić. Więcej strachu najadł się Loeb, który zaliczył piruet. Tuż przed metą jadący bardzo spokojnie Francuz nie popisał się i na prostej wykonał obrót. Utrata czasu nie okazała się jednak groźna i Loeb spokojnie utrzymał trzecie miejsce w rajdzie. Wygrał Petter Solberg ponownie przed Anderssonem z Suzuki. Przebudził się także korzystający z SupeRally Dani Sordo, który zajął trzecie miejsce. Nie pomogło to jednak Hiszpanowi powrócić do pierwszej 10.

Ostatni odcinek walki o tegoroczne mistrzostwo Świata znów padł łupem Solberga. Na Imeru drugi czas osiągnął Sordo w Citroenie, dzięki czemu ostatecznie znalazł się na końcu "Top ten". Kolejne miejsca na 29 już próbie zajęli Latvala, Atkinson i Andersson. Hirvonen zajął 7. miejsce a Loeb ze stratą 11 sekund finiszował z dziesiątym czasem.

Sebastien Loeb zdobył jako jedyny w historii rajdów samochodowych piąte mistrzostwo świata z kolei! Francuz chciał zająć trzecie miejsce, które dawało mu sześć punktów i osiągnął cel. Swój plan wykonał także zespół BP Ford Abu Dhabi, którego kierowcy zdobyli łącznie 18 punktów do klasyfikacji producentów, przez co utrzymali swoje szanse na tytuł w zespole. Mimo ponad 2,5 minuty straty bohaterem rajdu został Loeb. Kierowca na mecie wyrażał radość w swoim stylu mówiąc, że tak miało się to wszystko zakończyć i że bardzo się cieszy. Podkreślił jednak, że to był bardzo wyczerpujący rajd w bardzo trudnych warunkach. Na oficjalnej mecie Hirvonen pogratulował Loebowi kolejnego tytułu mistrza Świata, a ten uścisnął dłoń swojego głównego rywala w podziękowaniu za wspaniałą walkę przez cały cykl WRC.

Tak też kończy się walka o tegoroczny tytuł wśród kierowców. Do rozegrania pozostał już tylko ostatni rajd sezonu, podczas którego dowiemy się, która z ekip zostanie mistrzem wśród producentów. Rajd Wielkiej Brytanii jak co roku zapowiada się emocjonująco.

Rajd Japonii 2008

MKierowcaKrajSamochódCzas
1 Mikko Hirvonen Finlandia Ford 03:25:03,0 godz.
2 Jari-Matti Latvala Finlandia Ford +31,1 s.
3 Sebastien Loeb Francja Citroen +2:30,6
4 Chris Atkinson Australia Subaru +03:42,4
5 P.G. Andersson Szwecja Suzuki +05:12,9
6 Toni Gardemeister Finlandia Suzuki +06:09,4
7 Matthew Wilson Wlk. Brytania Ford +07:05,3
8 Petter Solberg Norwegia Subaru +12:49,9
9 Federico Villagra Argentyna Ford +15:40,8
10 Dani Sordo Hiszpania Citroen +18:08,5
Źródło artykułu: