- Chcę pogratulować Lewisowi Hamiltonowi. Zdobył najwięcej punktów spośród wszystkich kierowców w stawce i jest jedyną osobą, która w pełni zasłużyła na tytuł. Nie powinniśmy już więcej o tym myśleć. Gdybanie tylko pogarsza sytuację, ponieważ i tak nic już nie zmienimy.
Gdy Iceman cieszył się z wyprzedzenia Roberta Kubicy w klasyfikacji generalnej, drugi z zawodników Ferrari był załamany przegraną w walce o mistrzowską koronę. Felipe Massie do pierwszego w życiu mistrzowskiego tytułu zabrakło tylko jednego punktu.
- Przykro mi z powodu Felipe. Pod koniec ubiegłego sezonu byłem w podobnej sytuacji, jednak wtedy wszytko poszło po naszej myśli. To już jest tylko część historii. W przyszłym roku postaramy się znowu wygrać. W nowym sezonie będą obowiązywały nowe zasady i wiele spraw się zmieni - zakończył Fin.