Do pełni szczęścia zabrakło tak niewiele - Ferrari w sezonie 2008

Mimo zwycięstwa w klasyfikacji konstruktorów, zespół Ferrari nie zaliczy minionego sezonu do udanych, bowiem Felipe Massa nie zdołał wywalczyć tytułu mistrza świata. Z kolei Kimi Raikkonen, po bezowocnym sezonie zdołał ukończyć tegoroczne rozgrywki na trzecim miejscu.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

W Ferrari po szumnym sezonie 2007 nie doszło do żadnych zmian personalnych. We włoskiej stajni pozostał ten sam skład kierowców, inżynierów i projektantów. W grudniu ubiegłego roku, Jean Todt oficjalnie zrezygnował z funkcji dyrektora sportowego, którym został 43-letni Stefano Domenicali. Włoch wydaje się być godnym następcą Jeana Todta, który kierował Ferrari przez 14 lat. Przedsezonowe zapowiedzi stawiały włoski zespół i jego kierowców w roli głównych faworytów do wygrania obu mistrzowskich klasyfikacji. Kimi Raikkonen, który rozpoczął współpracę z Ferrari od zdobycia swojego pierwszego tytułu mistrza świata, miał skupić się na obronie tytułu. Z kolei celem impulsywnego Felipe Massy było udowodnienie wszystkim w Formule 1, że w pełni zasługuje na fotel kierowcy wyścigowego stajni z Maranello, bowiem wielu ekspertów twierdziło, iż Brazylijczyk nie poradzi sobie po zniesieniu systemu kontroli trakcji.

Początek sezonu nie był udany dla obu kierowców Stefano Domenicaliego. Podczas Grand Prix Australii tylko Kimi Raikkonen zdołał wywalczyć punkty dla Ferrari - Iceman zajął ósmą lokatę. Z kolei Felipe Massa musiał pożegnać się z wyścigiem, wskutek awarii silnika. Pechowa inauguracja sezonu 2008 w Melbourne nie zniechęciła zawodników włoskiej stajni, ponieważ tydzień później Kimi Raikkonen wygrał wyścig w Malezji. Od tego weekendu, aż do Grand Prix Monako Ferrari wygrywało w każdym wyścigu. Wydawało się, że kierowcy teamu z Maranello zdominują cały sezon. Jednak kryzys formy szybko dopadł byłego mistrza świata. Fin od wyścigu w Turcji, aż do Grand Prix Japonii zaliczał zadziwiająco słabe występy (z wyjątkiem GP Francji - 2. miejsce i GP Węgier - 3. miejsce). W paddocku głośno mówiło się o osobistych problemach Icemana, który nie potrafił skupić swojej uwagi wyłącznie na ściganiu. Zagraniczne media zaczęły spekulować, czy mistrz świata rozstanie się z Formułą 1 po sezonie 2008. Zawodnik Ferrari stanowczo zaprzeczał tym nieprawdziwym pogłoskom: - Nigdy nie twierdziłem, że pójdę na emeryturę. To wy (dziennikarze) wymyśliliście sobie tę historię . Metamorfoza Kimiego Raikkonena nastąpiła w Belgii, gdzie kierowca Ferrari stoczył niesamowity pojedynek z Lewisem Hamiltonem. Pod koniec sezonu, 29-letni Fin aż trzykrotnie stawał na najniższym stopniu podium, ostatecznie zajmując trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców. W Sao Paulo Raikkonen przyznał, że nie satysfakcjonuje go końcowy wynik mistrzostw świata: - To nie był bardzo pozytywny sezon dla mnie. Nie myślę już o tym, co się stało. Teraz liczy się dla mnie nowy sezon. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby poprawić się w nowym roku.

Felipe Massa lepsze występy przeplatał tymi gorszymi. O wyścigach w Malezji, Monako, Wielkiej Brytanii czy Japonii brazylijski kierowca będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Z drugiej strony, Massa zaliczył fantastyczne wyścigi w Bahrajnie, Turcji, Francji, Walencji, Belgii i Brazylii. Zawodnik Ferrari miał w tym sezonie sporo pecha. Podczas Grand Prix Węgier Massa pewnie prowadził, by na trzy okrążenia przed metą zatrzymać się z powodu awarii jednostki napędowej. Natomiast w Singapurze, szanse brazylijskiego zawodnika na wysoką pozycję zaprzepaścili jego mechanicy, którzy mieli problem z usunięciem węża tankującego. Massa nie krył swojego rozczarowania po słabym występie podczas pierwszego nocnego wyścigu: - Ciężko jest pogodzić się z przegraną, kiedy wygrana była w zasięgu ręki, zwłaszcza że samochód sprawował się tak, jakbym sobie tego życzył. Mieliśmy dobrą strategię i wszystkie znaki wskazywały na to, że zajmiemy pierwsze lub drugie miejsce. Jednak czasami wszystko zmienia się w mgnieniu oka i tak było dzisiaj. Na moim pit stopie jeden z mechaników popełnił błąd . Wicemistrzostwo świata Felipe Massy to dla niektórych obserwatorów Formuły 1 spore zaskoczenie. Przed minionym sezonem mało kto przypuszczał, że to właśnie Brazylijczyk będzie liderem Ferrari.

Włoski zespół po raz szesnasty zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Ekipa z Maranello to najlepiej zorganizowany team w stawce. O sile włoskiego zespołu stanowią jego pracownicy, którzy zawsze dają z siebie wszystko. Dla wielu z nich Scuderia Ferrari to całe życie (we Włoszech istnieją nawet specjalne szkoły, do których uczęszczają przyszli mechanicy teamu spod znaku skaczącego konia). Oczywiście w minionym sezonie Ferrari nie ustrzegło się kilku błędów, jak np. dość częste awarie silników, problemy z systemem świetlnym w boksach czy kłopoty z wężem tankującym. Mimo wszystko, Scuderia Ferrari to najlepszy zespół Formuły 1 na świecie, który zawsze liczy się w walce o najwyższe laury.

Statystyki zawodników:
Felipe Massa - 2. miejsce w klasyfikacji kierowców (97 pkt)
Średnia: 5,38 pkt/wyścig
Pierwsze miejsce: 6 razy
Drugie miejsce: 2 razy
Trzecie miejsce: 2 razy
Pole position: 6 razy
Najlepszy czas okrążenia: 3 razy

Kimi Raikkonen - 3. miejsce w klasyfikacji kierowców (75 pkt)
Średnia: 4,16 pkt/wyścig
Pierwsze miejsce: 2 razy
Drugie miejsce: 2 razy
Trzecie miejsce: 5 razy
Pole position: 2 razy
Najlepszy czas okrążenia: 10 razy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×