Euroformuła Open: Pechowy weekend Igora Waliłko

Igor Waliłko w obu wyścigach czwartej rundy serii Euroformula Open pokazał tempo pozwalające walczyć o czołowe pozycje. Niestety, 17-latek z Zielonej Góry dwukrotnie finiszował bez punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Kontakt z rywalem na pierwszym okrążeniu sobotniego wyścigu kosztował kierowcę włoskiej ekipy RP Motorsport utratę trzeciej pozycji, na którą awansował po świetnym starcie z piątego pola. Mimo przygód Igor Waliłko pokazał determinację, wracając na tor i dojeżdżając do mety na czternastej lokacie.
[ad=rectangle]
Niedzielny wyścig także potoczył się pechowo. Pęknięta prawa przednia opona już na pierwszym okrążeniu pozbawiła Igora Waliłko szansy na walkę w czołówce, zmuszając do zjazdu do alei serwisowej i wymiany koła. Polak wrócił na tor i podobnie jak dzień wcześniej pokazał tempo pozwalające walczyć w czołówce.

Strata wywołana przez pit stop była jednak zbyt duża, aby nawiązać walkę z rywalami. Młody polski kierowca finiszował na siedemnastym miejscu, zbierając jednocześnie kolejne cenne doświadczenia przed piątą rundą EFO, która odbędzie się na austriackim torze Red Bull Ring w pierwszy weekend lipca.

Igor Waliłko z Silverstone wyjeżdża bez punktów / fot. Kochanski Management
Igor Waliłko z Silverstone wyjeżdża bez punktów / fot. Kochanski Management

- Teoretycznie o takiej rundzie każdy zawodnik chciałby jak najszybciej zapomnieć. W końcu przyjechałem na Silverstone z nadzieją walki o czołowe pozycje, a wracam bez punktów. Mimo wszystko nie uważam, żeby był to stracony weekend. W obu wyścigach miałem po prostu sporego pecha. Od startu czułem, że coś dzieje się z prawą przednią oponą, która wreszcie pod koniec pierwszego okrążenia zwyczajnie pękła. Nie wiemy dlaczego tak się stało, bo ani na moment nie wyjechałem poza nitkę toru, ale teraz o tym nie myślę - powiedział Waliłko.

- Skupiam się na czymś innym. W obu wyścigach pokazałem bardzo dobre tempo, które pozwoliłoby mi na walkę o czołowe pozycje. Byłem jednym z najszybszych kierowców na torze, a to bardzo duża motywacja. Kolejne wyścigi odbędą się na torze Red Bull Ring, na którym ścigałem się już rok temu i który bardzo przypadł mi do gustu. W pierwszej połowie sezonu pokazałem tempo. Teraz czas przełożyć je na równie dobre wyniki - zakończył Polak.

Źródło artykułu: