17-letni zielonogórzanin zakwalifikował się do pierwszego wyścigu weekendu na solidnym, ósmym miejscu, a po zamieszaniu na pierwszym okrążeniu i kilku kółkach przejechanych za samochodem bezpieczeństwa przebił się na siódmą lokatę. W połowie wyścigu kierowca ekipy RP Motorsport awansował na szóste miejsce, jednocześnie dowożąc do mety już piąte w tym roku podium w klasyfikacji debiutantów.
Sobotni wyścig wyścig wygrał Włoch Leonardo Pulcini.
[ad=rectangle]
- Jestem usatysfakcjonowany. Po pechowym weekendzie na Silverstone chciałem dzisiaj dojechać do mety. Wiedziałem, że jestem szybki, ale nie chciałem za bardzo ryzykować. Kiedy po zjeździe samochodu bezpieczeństwa znalazłem się na siódmym miejscu, zamiast atakować, postanowiłem wywierać na rywala presję i pokazywać mu się w lusterkach. Zadziałało, bo sprowokowałem go do błędu i awansowałem na szóstą pozycję. Próbowałem gonić pierwszą piątkę. Miałem tempo, aby powalczyć dziś z czołówką. Tym bardziej, że byłem bardzo szybki pod koniec wyścigu. Straciłem jednak trochę czasu jadąc dość bezpiecznie na dwóch pierwszych kółkach, co przeważyło o ostatecznym wyniku. Jestem jednak zadowolony. Cieszę się też z kolejnego podium w klasyfikacji debiutantów, ale moim celem jest cały czas ścisła czołówka. Jeśli jutro zakwalifikuję się nieco wyżej, będę chciał walczyć o czołowe lokaty. Musimy dopracować detale, ale to jak najbardziej możliwe - powiedział Igor Waliłko.
W niedzielę Igora Waliłkę i jego rywali czeka druga sesja kwalifikacyjna, a po niej drugi wyścig weekendu, który o godzinie 12:50 pokaże Polsat Sport News.