MotoGP: Bridgestone nie będzie oznaczał opon

Bridgestone, który od tego sezonu będzie jedynym dostawcą opon w MotoGP, nie zamierza odróżniać od siebie dwóch typów opon w wyścigach tak jak jest to robione np. w Formule 1, aby podczas transmisji telewizyjnej można było się zorientować, jaka mieszanka jest aktualnie używana.

Paweł Krupka
Paweł Krupka

Sezon 2009 będzie pierwszym dla firmy Bridgestone jako jedynego dostawcy opon. Japońska marka ma jednak doświadczenie w tej roli w Formule 1 od roku 2007.
Aby ułatwić kibicom F1 oglądanie wyścigów i zorientowanie się w aktualnej sytuacji na torze, Bridgestone na rowkowanych oponach umieszczał świetnie widoczny biały pasek na oponach o bardziej miękkiej mieszance.

W MotoGP (a także w najbliższym sezonie w F1, gdy obowiązywać będą gładkie opony) oznaczanie białym paskiem jest z technicznego punktu widzenia praktycznie niemożliwe. Bridgestone znalazł jednak kompromisowe rozwiązanie - w samochodach F1 opony bardziej miękkie będą miały boczne ścianki koloru ciemnozielonego (choć jak pokazały testy, różnica pomiędzy oponami beż tego oznaczenia jest praktycznie niewidoczna). Wygląda też na to, że podobne rozwiązanie nie znajdzie zastosowanie w MotoGP.

Rzecznik firmy Bridgestone powiedział: - Obecnie nie ma żadnego planu aby rozróżniać typy opon, tak jak jest to robione w Formule 1.

W Formule 1 podczas jednego wyścigu muszą być używane dwa typy opon, w MotoGP - nie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×