Kimi Raikkonen: Nie czuję straty z powodu braku KERS

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W drugiej dziesiątce kończyli pierwsze treningi przed GP Chin kierowcy Ferrari. Felipe Massa i Kimi Raikkonen otwarcie przyznają, że w obecnej chwili bolid F60 nie jest na tyle szybki, by walczyć o zwycięstwo.

W tym artykule dowiesz się o:

Felipe Massa nie był zadowolony po treningach, ale zwrócił uwagę, że przy tragedii, która dotknęła włoskie miasteczko Abruzzo, wszystko schodzi na dalszy plan. - W kwestiach technicznych jesteśmy w trudnej sytuacji, ale kiedy pomyślimy o tym, co stało się tym, którzy mieszkają blisko nas, o codziennym życiu ludzi z Abruzzo, na wszystko inne patrzy się z innej perspektywy. Mam nadzieję, że napis „Abruzzo w sercu”, które jest na naszych bolidach, jak zażyczył sobie tego prezes Montezemolo, może pomóc im nie czuć się tak bardzo samotnie - powiedział Brazylijczyk.

- Jeśli chodzi o tor, mogę powiedzieć, że nasza walka o mistrzostwo będzie jeszcze trudniejsza. Tutaj na dodatek jeździmy bez KERS i w rezultacie tracimy jeszcze więcej, niż gdybyśmy tylko mieli mniej docisku aerodynamicznego, jak w najlepszych samochodach. Musimy starać się naciskać najmocniej jak się da w kwestii rozwoju bolidu, ale wiemy, że trudno będzie dogonić czołówkę. Jedynym wyjściem z tej trudnej sytuacji jest ciężka praca - dodał Massa.

- Balans samochodu nie jest zły i nie widzę większej straty z powodu braku KERS. Problem polega na tym, że jesteśmy zbyt wolni w porównaniu do najszybszych. Musimy starać się poprawić nasz samochód, bo w tym momencie nie jesteśmy w stanie walczyć o mistrzostwo - otwarcie przyznał Kimi Raikkonen. - Nie możemy się jednak poddawać, bo cały zespół ciężko pracuje i możemy wrócić na najwyższe pozycje. Nie jest to dla nas najlepszy czas, jednak nasza ekipa jest silna i wiemy, co powinniśmy robić w takich sytuacjach. Supermiękka mieszanka zdaje się pracować lepiej, niż w Australii.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)