Valentino Rossi: Od 2011 w WRC

Valentino Rossi, najszybszy człowiek w MotoGP, planuje karierę kierowcy samochodowego, kiedy skończy z wyścigami motocyklowymi. Mistrz świata, który podpisał dwuletnią umowę z Yamahą w lipcu roku 2008, mógłby w przyszłości jeździć w Rajdowych Mistrzostwach Świata w barwach Forda.

Paweł Krupka
Paweł Krupka

- Mam nadzieję na zamianę na cztery kółka - powiedział Rossi w wywiadzie przed weekendem MotoGP na japońskim Motegi, gdzie w zeszłym roku zapewnił sobie kolejny tytuł. - Myślę że na Formułę 1 jest za późno, ale mam nadzieję spędzić drugą część mojej kariery w samochodzie.

- To zawsze była moja wielka pasja. Dorastałem obok mojego ojca Graziano, który jeździł rajdówkami, więc mam nadzieję, że gdy skończę z motocyklami, będę miał 10 lat w rajdach.

Rossi poważnie rozważał możliwość startów w Formule 1. Odbył kilka testów dla zespołu Ferrari. - Miałem szansę wejścia do F1 z końcem 2006 roku. Wiele rozmawiałem z Ferrari. Miałem poważny plan, by być kierowcą testowym w 2007 roku, a potem mógłbym startować w 2008, ale zdecydowałem się pozostać przy motocyklach - co oznaczało dla mnie że Formuła 1 stała się zamkniętą sprawą.

Rossi jeździł w trzech rajdach WRC. Ostatni raz w Rajdzie Walii w grudniu 2008 roku. - Myślę, że WRC jest główną opcją. Mam świetne kontakty z Fordem, więc może będzie to Ford. Zdecyduje pośrodku sezonu 2010.

Rossi przyznał jednocześnie ze nie stracił nic ze swojej chęci występów w MotoGP. Goni teraz w ilości wygranych wyścigów we wszystkich startach na motocyklu Giacomo Agostiniego, który zwyciężał 122 razy w latach ’60 i ’70. - Kiedy jesteś zaraz za Agostinim to zaczynasz myśleć - stwierdził The Doctor. Ma on na koncie 97 wygranych i osiem tytułów mistrza świata. - Wciąż jestem 25 wyścigów za nim więc jeśli chcę go dogonić, muszę kontynuować ściganie po tych dwóch latach. Zdecyduję w 2010 roku.

Rossi wygrał już 71 wyścigów w najwyższej kategorii. - Nigdy nie ścigałem się dla rekordów. Motywacja aby próbować bić rekord nie jest wystarczająca. Musisz to po prostu lubić.

Rossi oczekuje już na GP Japonii. W Katarze został pokonany przez Caseya Stonera. To właśnie on podtrzymuje w Rossim głód wygrywania. - Stoner to nowe pokolenie. Ciężko jest podtrzymać koncentrację i motywację, ale tak trudny rywal jak Casey to wielka motywacja.

- Wygląda na to że znowu Casey i ja jesteśmy motocyklistami z najwyższą szybkością. Zawsze jest trudny do pokonania, ale to moja wielka pasja, aby jechać motocyklem na granicy możliwości. Kiedy nie będę się tym cieszyć, przestanę.

Rossi już wcześniej miał wielkich rywali, najsłynniejszym jest Max Biaggi, z którym Włoch nie jest w najlepszych stosunkach od czasu wyścigu w Barcelonie w 2001 roku. - Większość pojedynków z Maxem odbywała się poza torem. Byliśmy całkiem inni. Kiedy walczysz o tą samą rzecz, to trudna sprawa bo wygrany może być tylko jeden. Każdy kocha takie pojedynki. Wielkie pojedynki z największymi rywalami zawsze są największą motywacją. Kiedy wygrywasz z łatwością, to nie smakuje tak samo.

- To była zabawa. Pamiętam jak wiele szczęścia sprawiły mi te lata rywalizacji z Biaggim - dodał Włoch na koniec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×