Kubica wciąż bez punktów - BMW Sauber po GP Hiszpanii

Pięć wyścigów i Robert Kubica wciąż pozostaje bez punktów. Nick Heidfeld w swoje 32 urodziny wywalczył dla siebie i zespołu dwa oczka. Zespół jest zadowolony, że ulepszenia w bolidzie przyniosły efekty.

- To był ciężki wyścig, ale sądzę, że jeden z moich lepszych. Chciałem punkty w moje urodziny , ale szczerze nie wierzyłem w to, bo startowałem z 13. miejsca - przyznał Nick Heidfeld. - Start był decydujący, a ja nadrobiłem cztery pozycje. Na pierwszym zakręcie zostałem uderzony od tyłu, ale na szczęście bolid nie został uszkodzony. Walka z Kimi Raikkonenem nie była łatwa i spowolniła mnie, więc straciłem kontakt z czołówką. Nasza ekipa w boksach wykonała świetną robotę i wypuściła mnie przed Nico Rosbergiem podczas drugiego pit stopu. Siódme miejsce to wspaniały wynik dla nas, a tempo wyścigowe udowodniło, że nowy pakiet jest sporym ulepszeniem, jest to bardzo dobra wiadomością przed resztą sezonu.

- Na starcie straciłem kilka pozycji z powodu problemu ze sprzęgłem - wyjaśnił Robert Kubica, który w dalszym ciągu nie ma na swoim koncie punktów. - Ale to był dopiero początek trudnego wyścigu. Po okresie neutralizacji mój bolid nie miał w ogóle przyczepności. Nie mogłem naciskać, a bolid ślizgał się wszędzie. Naprawdę nie wiem, co się stało. Do wczorajszej trzeciej części kwalifikacji wszystko było w porządku, a osiągi bolidu były dobre. Dziś jednak nic nie mogłem zrobić. Musimy przeanalizować co się tu stało.

- Nasza sytuacja po pierwszym okrążeniu nie była dobra. Robert utknął za innymi bolidami na starcie, stracił pięć pozycji, ledwo uniknął incydentu z początku wyścigu. Nick z kolei po zewnętrznej był w stanie zyskać kilka pozycji. Podczas wyścigu ekipa w boksach spisała się świetnie pozwalając wyjechać Nickowi przed jednym bolidem podczas każdego pit stopu - opisał Mario Theissen, szef zespołu. - Dwa punkty za siódmą lokatę to nie jest wielki wynik, ale pokazuje, że poprawiliśmy osiągi bolidu poprzez wdrożenie nowego pakietu aerodynamicznego. Na tym będziemy się opierać.

- Znaczne poprawki, jakie wdrożyliśmy w F1.09 pomogły nam wykonać krok do przodu. Po wypadku na starcie Nick awansował 9. miejsce, a później wywalczył jeszcze dwie. To było także zasługą naszej świetnej pracy w boksach i wspaniałych pit stopów. Robert miał pecha na starcie, gdzie został przyblokowany i stracił wiele pozycji. Podczas wyścigu nie był wstanie jechać swoim normalnym wyścigowym tempem, bowiem utknął w korku. Teraz musimy jak najszybciej zainstalować nowe elementy do bolidu - dodał Willy Rampf, koordynator techniczny BMW Sauber.

Komentarze (0)