Wyścig o Grand Prix Węgier był dla Sebastiana Vettela bardzo nieudany. Niemiec miał spore problemy z bolidem i nie zdołał ukończyć zawodów. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal jest on jednym z najlepszych kierowców F1 w bieżącym sezonie (47 punktów i 3. miejsce w rankingu kierowców).
Na początku 2007 roku Niemiec był jeszcze kierowcą testowym zespołu BMW Sauber. W środku sezonu jednak dostał on od swojego szefostwa zielone światło i przeszedł do stajni Toro Rosso, gdzie od razu stał się kierowcą wyścigowym. W lipcu 2008 roku natomiast publicznie ogłoszono, że Vettel związał się 2-letnim kontraktem z zespołem Red Bull Racing, gdzie będzie stanowił duet z Markiem Webberem. Warto dodać, że jeżeli brytyjski team włączy się do walki o mistrzostwo także w 2010 roku, bardzo prawdopodobny wydaje się scenariusz, iż niemiecki kierowca parafuje z Red Bullem kolejną, długoterminową umowę.
Szef zespołu BMW Sauber - Mario Theissen przyznał, że nie żałuje decyzji sprzed dwóch lat, kiedy to zgodził się na to, by Vettel opuścił szeregi jego stajni, zatrzymując tym samym Roberta Kubicę oraz Nicka Heidfelda. Theissen podkreślił, że obaj kierowcy bardzo mocno przyczynili się do postępu, jaki zespół BMW poczynił w latach 2006-2008.
Szef niemieckiej stajni nie wykluczył także, że w Vettel może powrócić do swojego byłego teamu. - Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to Sebastian ma jeszcze przed sobą około 15 lat kariery. On może jeździć dla nas w przyszłości - mówi szef BMW.
Nie wiadomo jeszcze jak będzie wyglądała obsada kierowców zespołu BMW Sauber w przyszłym sezonie. Theissen dodał jednak, że ostateczna decyzja zostanie ogłoszona przed wrześniem.
