- Temat Formuły 1 nigdy do końca się nie zamknął. Jednak mój udział w wyścigach to kwestia daleka. Padok Formuły 1 po roli kierowcy rezerwowego w Alfa Romeo opuszczałem nie ze względu na brak możliwości współpracy, ale dlatego, że te możliwości mnie nie satysfakcjonowały. Czułem i czuję się kierowcą wyścigowym. Odkryłem inną stronę motorsportu, czyli wyścigi długodystansowe, które dają mi wiele radości i nowych wyzwań. Nie tęsknię za padokiem Formuły 1, choć to oczywiście królowa motorsportu. Nie jest jednak tak, że gdybym dostał fajną ofertę, to powiedziałbym "nie" - uśmiecha się Robert Kubica. - Realistycznie podchodząc do tematu, w moim wieku powrót do Formuły 1, w roli kierowcy, jest raczej wykluczony.
Wpisz przynajmniej 2 znaki