El. MŚ: Słowacy poważnie osłabieni przed meczem w Chorzowie

W sobotni wieczór reprezentacja Słowacji przegrała w Bratysławie ze Słowenią w stosunku 0:2. Nasi południowi sąsiedzi będą musieli walczyć w Chorzowie o komplet punktów, jeżeli myślą o bezpośrednim awansie na MŚ 2010.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

Zespół prowadzony przez trenera Vladimíra Weissa w pojedynku z biało-czerwonymi będzie poważnie osłabiony. W spotkaniu z drużyną z Bałkanów żółte kartki otrzymali m.in. pomocnik Miroslav Stoch oraz defensorzy - Martin Škrtel, Ján Ďurica i Radoslav Zabavník. Z tego powodu w środę będą oni musieli pauzować.

Jest to poważne zmartwienie dla słowackiego selekcjonera, któremu rozsypała się niemal cała linia obrony. Z podstawowego składu pozostał do dyspozycji szkoleniowca tylko Peter Pekarík, który gra zazwyczaj na prawej stronie defensywy.

- Jest jasne, że będziemy się musieli obejść bez wspomnianej czwórki zawodników. Musimy wystawić jedenastkę, dlatego mamy szerszą kadrę. Wierzę, że jest ona bardzo dobra i w Polsce oczywiście zdołamy podołać rywalowi - stwierdził piłkarz VfL Wolfsburg.

- Z całą pewnością jesteśmy zawiedzeni. Trener nam teraz nakazał podnieść głowy do góry, wyciągnąć wnioski z porażki i w Polsce oczywiście będziemy musieli walczyć - powiedział słowackim mediom Pekarík. 22-letni futbolista zdaje sobie sprawę, że w Chorzowie trzeba będzie zdobyć komplet punktów.

- Wierzę, że psychicznie nas to nie złamie. Zespół jest silny i w Polsce bez wątpienia powalczymy o awans - zakończył młody defensor.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×